2 lutego 2016

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 24.01. do 02.02.
Kategoria: Naruto OC, Przeszłość
1. Obowiązki
Podziwiała swojego mistrza za spokój i rezerwę, z jaką podchodził do przesłuchań. Sama nie potrafiła zebrać się na odwagę, by zlustrować więźnia. Póki co wystarczał jej widok bezkształtnej masy skulonej na stołku. Ciężko było dostrzec w nim jakiekolwiek ludzkie cechy. Nie widziała, żeby się poruszał. Nie słyszała jego oddechu. Mogła sobie z łatwością wmówić, że to jedynie sterta skotłowanych łachmanów albo stara marionetka porzucona przez właściciela. A przecież gdzieś tam był człowiek.

Kategoria: SasuSaku, Przeszłość, Rzeczywistość
Rozdział 10
- N..Naruto? Co…tutaj robisz? – Wydusiła Hinata.
- Nie umiem spać – Odparł jedynie. – Wszystko z Tobą w porządku? Nic Ci ten gość nie zrobił? Jak udało ci się przed nim uciec?!
Hinata zbladła słysząc pytania Naruto. Jakoś nie miała ochoty rozmawiać o swoim kuzynie. Mimo to, wiedziała, że blondynowi mogła zaufać.
- Tak, wszystko w porządku – Uśmiechnęła się delikatnie. – Mój kuzyn już taki jest… robi to wszystko na polecenie ojca. To nie jego wina.
- To był twój kuzyn?! – Zdziwił się Naruto. – Nawet jeśli, to nie powinien cię tak traktować! Nie zasługujesz na to! Dlaczego on się tak zachowuje?!

Kategoria: Rzeczywistość 
 Rozdział 5 ^^
Na polanie niedaleko obiektu przeznaczonego do treningu, stały dwie osoby. Jeden w podeszłym wieku, a drugi młodzieniec. Wpatrywali się w kamień. Były na nim wypisane imiona osób zabitych w walce przeciw Dziewięcioogoniastego. Atmosfera jaka ich otaczała nie należała do najmilszych. Po niebie szybowały szare chmury, zwiastujące burze.
-Chłopcze. Dlaczego się smucisz?- spytał staruszek
- Nie pana sprawa.- odpowiedział
- A właśnie, że nasza- odparł.
Chłopiec obrócił twarz, aby spojrzeć na osobę, która stała obok niego. Musiał chwilę pomyśleć, bo nie za bardzo wierzył kto teraz z nim stoi.
- Pan nie jest iluzją co, nie?- powiedział

Kategoria: SasuSaku
Epilog
- Sakura?
- Hmm?
- Jak sądzisz... to zadziała?
Haruno posyła długie, milczące spojrzenie rozmówczyni. Nie musi odpowiadać.
Stawia ostatnią cegiełkę na szczycie muru między Konohą, a resztą świata.

Kategoria: Zbiorowe, Rzeczywistosć
Małżeństwo po szkocku Rozdział VIII: Almack cz.1
Na chwilę przed kolejnym walcem podszedłem do Sakury, przyciągnąłem ją do siebie delikatnie, ale pewnie i poprowadziłem na parkiet.
-Dlaczego uznałaś za stosowne obrazić lady Rutherford?
-To nie była tylko moja wina – stwierdziła stanowczo patrząc mi w oczy.
-Porozmawiamy o tym w domu – rzekłem okręcając ją w tańcu.
-O Boże, w bibliotece! – odparowała z udanym przerażeniem. Zatrzepotała do tego oczami, ale widać w nich było figlarne iskierki.
Właśnie tym mnie rozbroiła. Zaśmiałem się na cały głos, budząc pewnie niemałe zainteresowanie i zdziwienie obecnych na sali. Nigdy się nie śmiałem. Właściwie nigdy nie pozwoliłem sobie na więcej niż uśmiech, więc musiałem dać zebranym wiele do myślenia.

Kategoria: SasuNaru, Yaoi
I nigdy nie pozwolę, byś został z tym wszystkim sam.
– Powiedz to. Powiedz, co sprawiło, że musiałeś odejść.
– Naprawdę chcesz wiedzieć? – Sasuke zacisnął pięści. – Godność.
Tym razem to blondyn wydawał się zbity z tropu. Zmarszczył brwi, przetrawiając jego słowa.
– Godność?
– Nie musisz po mnie powtarzać.
– Chcesz powiedzieć, że uciekłeś i zostawiłeś mnie samego z szacunku do samego siebie? – Naruto wydawał się wściekły. Kiedyś naprawdę łatwo było go wyprowadzić z równowagi. Tym razem Sasuke musiał się naprawdę nagimnastykować.
– Doskonale wiedziałeś, że…
– Nie! – krzyknął Uzumaki, wstając od stołu i pochylając się nad Uchihą.

Kategoria: SasuSaku, Szkolne,
Ale on mnie nie kocha! 
- Misiu, ona nie chce się ze mną zaprzyjaźnić – powiedział wtulony we mnie szlochając. A raczej udawał, że szlocha.
NARUTO, TY CHORERNY IDIOTO! - wrzeszczałem na niego w myślach. Znów wrabiasz mnie w coś! Nawet mi się niszczyć moich szans na zaznajomienie się z nią. I nie na samym początku.
- Co ty odwalasz? - próbowałem być spokojny. Nie uda ci się wyprowadzić mnie z równowagi.
Ten tylko spojrzał się na mnie wzrokiem poszkodowanego, który miał już wyszkolony. Próbuje ją wziąć na litość, to taka oczywista zagrywka z jego strony. Taka żałosna.
- T-ty też nie chcesz się już ze mną przyjaźnić. Już mnie nie lubisz – grał, a mnie to działało na nerwy. On doskonale o tym wiedział.
Nie uda mu się to, nie wyprowadzi mnie z równowagi. A przynajmniej przy niej.
Wziąłem głęboki i wydech. Odsunąłem od siebie Naruto i wyszedłem z klasy.

Kategoria: SasuSaku, Szkolne 
Rozdział 4~
Masz przed sobą nie lada wyznanie. Jakie? Dowiesz się w swoim czasie. Nie mogę Ci go zdradzić, to tajemnica – a ich nie wolno zdradzać. Sama musisz ją odkryć. Nie martw się, będziesz miała kogoś do pomocy. Nawet kilka osób, lecz musisz je sama odnaleźć. Będziesz wiedzieć kto to. Tylko posłuchaj własnej intuicji. Jedyna ona cię ocali w tym świecie.

Kategoria: Naruto OC
30. Feralny obiad
Keiko nie mając nic innego do roboty, zabrała się dziarsko za obiad. Może nazbyt dziarsko. Zawzięcie kroiła kotleta, który jak na złość przeciąć się nie chciał. Z zacięta miną zwiększała siłę nacisku noża, aż w końcu się udało. No, nie całkiem. Maleńka żyłka łącząc została nagle przecięta, toteż dłoń trzymając widelec została odrzucona ze sporą energią. Nic by się nie stało, gdyby nie to, że kawałek kotleta ledwo trzymający się na ząbkach sztućca wyswobodził się z nich. Przeleciał pół stołu i wylądował centralnie na środku czoła pana domu. Wszyscy zaniemówili obserwując z przerażeniem twarz Fugaku. Mężczyzna znieruchomiał z uniesioną szklankę, z której chciał się napić. Nim zdążył jakoś zareagować, kawałek mięsa osunął się. Zostawiając za sobą stróżkę z sosu zjechał idealnie po nosie, kończąc trasę w tym, co akurat było pod. Ciche plusk, zakomunikowało, że kotlet ostatecznie wylądował w napoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz