19 września 2015

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 12.09. do 19.09.
Kategoria: Przyszłość
Rozdział 4
Nie wiedziałam jak to jest być normalnym, pracować rodzić się i umierać, wieść życie bez znaczenia. Nie musieć balansować na granicy dobra i zła, ciągle walczyć, oglądać śmierci bliskich. Gdybym miała wybierać zdecydowałabym się właśnie na taką rutynę, prostotę. Wybór nigdy nie należał do mnie, nawet, kiedy pozornie mogłam zdecydować, naprawdę nie miało to znaczenia. To tak jak z książkami, jedno słowo w obliczu pięciuset stron jest niczym. Nigdy nie miałam kontroli nad własnym losem, jakby moje życie zostało zaplanowane już kiedyś. Może nie jestem bez znaczenia jak prości, normalni ludzie, ale dalej pozostaję pionkiem, w rozgrywce sił z którymi nie mogę się równać. Różnica jest drobna, ja zdaję sobie sprawę z tej wojny, prości ludzie nie.
Czas nie sprzyjałam takim rozmyślaniom, musiałam ruszać. Odwróciłam, się plecami do domu i pobiegłam przed siebie.


Kategoria: SasuSaku, Przyszłość
Rozdział 24
- Dzieje się coś o czym nie wiedzieliśmy.
- To nic nowego - burknął, ale Sakura zignorowała go.
- Nie chodzi mi tylko o tą organizację. Ale o wszystkie wioski. Rozmawiałam z Hibikim, tym chłopakiem, który znalazł nas lesie - dodała, wiedząc, że Sasuke nie zadaje sobie trudu by zapamiętywać czyjeś imiona. - Powiedział mi coś dziwnego.
Sasuke ponaglił ją spojrzeniem.
- Mówił coś o tym, że biedniejsi ludzie zostali pozbawieniu dostępu do jedzenia. O tym, że Kage pozbywali się w ten sposób słabszych.
Sasuke zmarszczył brwi.
- To niemożliwe. Na zebraniu Kage potwierdzono, że każdy dostawał swój przydział jedzenia, bez względu na to jak niewiele to było. 
- Wiem o tym, ale Hibiki nie wydawał się kłamać. Wygląda na to, że to był powód przez który dołączył do Fukushu. 
Sasuke spojrzał na nią przenikliwym wzrokiem. Oboje wiedzieli co to oznacza. Ktoś dostarczał Kage fałszywe informacje.

Kategoria: Naruto OC, Przeszłość
IV. Nieprzerwany sen
Nigdy nie słyszałam tak zrozpaczonego, gardłowego krzyku Mei. Moje ciało ogarnął nerwowy paraliż i obrzydliwe dreszcze.
Shisui leżał z kunaiem utkwionym dość płytko w jego klatce piersiowej, ale na tyle, by sparaliżować jego ruchy na te kilka sekund. Znajdująca się przy nim Mei, przerzuciła sobie za szyje ramię chłopaka i podniosła od razu, jednak wszystko to skumulowało się jedynie do kilku drgnięć i jęków bezsilności wydanych przez czarnowłosą.
Chwilę później zauważyłam kunaia posłanego w stronę pleców Mei czy też czaszki Shisuiego - w zależności w kogo miał on trafić, choć strzelam, że cel nie był do końca obrany, a liczył się jedynie efekt.


Kategoria: NaruHina, Rzeczywistość, Inne
1. Milczenie 
Nie działali, tylko patrzyli na niego z mordem w oczach. Tym nienawistnym spojrzeniem, na widok którego uśmiechał się ironicznie. Myśleli, że mają go w garści? Jakież to próżne. Przez to ich zachowanie tylko będzie mu łatwiej uciec. Wkurwiała go ta pewność siebie u ludzi. Mieli siebie za nie wiadomo co, a tymczasem byli tylko wysokimi półgłówkami z niskimi standardami i wysokimi mniemaniami o własnej dupie. W gruncie rzeczy było inaczej. Podczas gdy mieli siebie za ósmy cud świata, to im dzisiaj było bliżej do nieba niż jemu. A może piekła? Bez względu na wszystko morderstwo, nawet usprawiedliwione, ale z premedytacją, było przestępstwem. Nie wszyscy byli tego świadomi, ale on doskonale wiedział, że grzech jest grzechem, także w dobrej sprawie.


Kategoria: LeeSaku
Jestem shinobi
Kiedy już przestałam się winić za śmierć rodziców, zaczęłam się obwiniać o moje załamanie. A później o sposób w jaki obciążyłam sobą przyjaciół. Ciągle znajdowałam nowe powody, żeby się za coś winić. Kiedy zabrakło tych obecnych, zaczęłam wywlekać stare. 
Byłam zbyt słaba. Zbyt głupia. Nie potrafiłam ochronić przyjaciół. Nie potrafiłam zatrzymać Sasuke. 
Taaaaak, Sasuke. 
Chyba od niego to się zaczęło. Znów nas zostawił. Wrócił, ale odszedł. Znów zrobił mi cholerną nadzieje, by później odrzucić, jak zabawkę, którą się znudził. Prawdopodobnie tym zawsze dla niego byłam. 
ZABAWKĄ. 
Nigdy więcej nią nie będę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz