8 sierpnia 2015

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 01.08 do 08.08

Kategoria: SasuSaku, Przyszłość, Romans
3. Pasja.
- Boisz się mnie. 
Kolejne zaprzeczenie jedynie ruchem głowy. 
- Dlaczego zaczęłaś się mnie bać? 
Podszedł do niej bliżej, nie odrywając dłoni od jej twarzy. Jego głos złagodniał. Czuła się, jakby miała deja vu. Zatrzymało ją oparcie blatu, o który musiała się oprzeć. Chciała poruszyć się w lewą stronę, ale uniemożliwiła jej to jego lewa ręka, która dotykała ściany i znalazła się tuż przy jej głowie. Miał rację. Bała się. Sama do końca nie była pewna czego. Jego czy może jego zachowania? Może siły, którą w sobie posiadał, a może umiejętności. 
- Boisz się mnie z tego powodu, co inni ludzie? Bo jestem zbiegłym ninją, poszukiwanym shinobi i mordercą własnego brata? 
Nie wiedziała, co powiedzieć. Jeszcze nigdy nie rozmawiał z nią o Itachim, a ona sama nigdy nie poruszała tego tematu, obawiając się jego furii. Starszy Uchiha zawsze był tematem tabu i to nie tylko w obecności Sasuke. Nie rozumiała, dlaczego tak pomyślał. Przecież nie chodziło o to. To prawda, że ludzie wciąż gadali za jego plecami niestworzone bzdury, ale ona nigdy w to nie wierzyła.

Kategoria: NaruSaku, Naruto OC, Świat Rzeczywisty, Inne
EPILOG
Tak bardzo chciałabym, by to był jakiś koszmar. Wiem, że nie mam prawa niczego deklarować, ale ochronię cię… Dlaczego opuściłeś swój posterunek. Miałem Shiro na muszce, nie potrafiłem tego zrobić… Przecież on nie był naszym celem. Miała wyjątkową krew. Posiadała naturalny rodzaj odporności na wirusa. Przechodzą piekło, na które nie zasłużyli. Kobiety, to przetrwanie, Naruto. Wyrżnę was wszystkich w pień… To trwało dłużej niż ułamek sekundy. Uwierz we mnie, wyciągnę nas z tego. Zabiorę cię z tego piekła. Nie poddawajmy się.

Kategoria: Naruto OC, NaruHina, Szkolne, Rzeczywistość
Rozdział 27
- Kto by się spodziewał, że do jej domu będzie tak ciężko dotrzeć? Na pewno nie ja... - Mamrotał pod nosem szukając posiadłości należącej do rodziny Hyuuga. - Do jasnej cholery, jak ona w ogóle trafia do domu? Mieszka na jakimś totalnym zadupiu... z mapą byłoby ciężko trafić. - Stanął na chwile i rozejrzał się dookoła. Nikogo nie było. nawet jednej osoby. 
Dziewczyna mieszkała w okolicy starych domów, a raczej posiadłości jednorodzinnych i tak naprawdę jej dom z zewnątrz w ogóle nie przypominał tych współczesnych. Był raczej po prostu typowym staro-japońskim domem. 
Naruto latał w koło nie mogąc się odnaleźć, kiedy nagle ratunek przyszedł mu prosto z nieba. W niewielkiej odległości od niego szła sobie spokojnie spacerkiem dość niska dziewczyna o długich brązowych włosach. Wydawała się bardzo dobrze odnajdować w okolicy, więc postanowił podejść do niej bliżej

Kategoria: SasuSaku, Zbiorowe
Pożegnanie
Stał tam i patrzył na mnie tym kuszącym, mrocznym wzrokiem. Czarne płomienie delikatnie gładziły skórę mężczyzny, a on zupełnie nic sobie z tego nie robił; przecież był ich panem, wywołał iskrę. Za to moje ciało parzyło, gorące od jego łaknącego spojrzenia. Pragnął mojej osoby w tej chwili, a ja doskonale o tym wiedziałam. Uśmiechnął się, ten uśmiech był jedyny w swoim rodzaju, niesamowicie ponętny, przeznaczony dla mnie i nie ujrzał go nikt inny. Wzdychając, dezaktywował Sharingana, a czarne płomienie zniknęły. Zaniknął przyjemny żar, który od nich bił. Powietrze stało się nagle gęstsze niż zazwyczaj, a w pomieszczeniu było słychać jedynie nasze przyspieszone oddechy.

Kategoria: Naruto OC
3. "Porażka"
— Coś Ty mi zrobiła?! — usłyszała zdenerwowany głos Minako. — Nie mogę ruszać ręką!
Yakushi chciała się podnieść, ale wtedy poczuła, jak czyjaś stopa przygniata ją ponownie do podłoża.
— Leż! — warknęła blondynka, jeszcze mocniej napierając nogą na plecy Kayeko. — Tym razem to koniec, ale następnym razem nie będziesz już tak kolorowo.
Nacisk zelżał, ale zanim dziewczyna zdążyła zareagować, otoczyły ją kłęby czarnego dymu. Nie widziała nic, a w dodatku zaczęła się dławić i kaszleć. Gdy dym opadł, a ona wstała, Minako już nie było. Yakushi warknęła, wściekła na samą siebie. Nie wierzyła, że dała jej tak po prostu zwiać.


Kategorie: Inne, Naruto OC, Przyszłość
26. Zagrajmy w kości
Sasuke wszedł do swojego pokoju. Było bardzo gwarno. Naruto i Kiba grali w kości. Za każdym razem przegrany miał zrobić coś głupiego, co wymyślił zwycięzca. Proponowali Hinacie, aby dołączyła, ale ona widząc jakie wyzwania dostaje się po porażce, szybko podziękowała. Siedziała na łóżku Sasuke, a na jej kolanach Kurama ułożył swoją głowę. Do tej pory obserwowała chłopców i śmiała się z ich poczynań. Gdy zobaczyła kto wrócił, pochyliła głowę. Udawała, że zajmuje się wyłącznie rudzielcem. Dalej czuła się trochę skołowana i nie wiedziała komu może ufać, a kogo powinna unikać. Dwie twarze bruneta dały jej do myślenia.
- Sasuke, zagrasz z nami? Mam dla ciebie zajebiste wyzwanie!...

Kategoria: Naruto OC, Akatsuki
Rozdział: 4
Czerwonowłosa puściła chłopaka gdy w sali pojawił się Hatake.
-Kakashi-san obiecuję, że oddam pieniążki za śniadanko. - uśmiechnęła się uroczo.
Ayako wzięła Hyaku za rękę i weszła do pomieszczenia gdzie mieli pisać egzamin.
-Ona jest nienormalna! - wrzeszczał Naruto wymachując rękami.
-Niestety muszę się z nim zgodzić - mruknął Uchiha...

Kategoria: SasuSaku, Zbiorowe, Naruto OC, Rzeczywistość
#17 (Nie)powodzenie
Czy ten wieśniak naprawdę chciał mnie rozwścieczyć? Bo jego prowokacje niestety zaczynały działać. Zanim wymyśliłem co odpowiedzieć, Haruno gwałtownie pociągnęła mnie za rękaw. Miała rację, powinienem się uspokoić. Idąc jej śladem, zająłem jedno z krzeseł i wziąłem głęboki wdech.
- Świetnie, bo właściwie niezbyt mnie to obchodzi - przyznałem szczerze, konfrontując się z nim na spojrzenia. - Domyślasz się, w jakiej sprawie przychodzę?
Wzruszył ramionami.
- Mogę tylko podejrzewać, że nie potrzebujesz krwi - odparł bezpretensjonalnie, po czym znowu wbił spojrzenie w Sakurę. Gdy przyglądał się jej, z jego oczu natychmiast znikała irytacja. - Sakura, tak? Ładne imię.
Poczułem się jak piąte koło u wozu. Ba, nawet doskonale wiedziałem, że właśnie do tego chciał doprowadzić Izuna. Żebym stracił cierpliwość. Nie zamierzałem dać mu tej satysfakcji i resztkami sił powstrzymałem się od podniesienia głosu.

Kategoria: ShikaTema, LeeSaku
5. Niezapominajki
Wrócili. Yamanaka mało nie spadł z łóżka. Oboje ciężko dyszeli. Uczucie rozrywania mijało. Tsunade prawie odeszła od zmysłów, czekając, aż któreś będzie jej w stanie wytłumaczyć co się stało. Mężczyzna z trudem się wyprostował, już wiedział, że dzisiaj na pewno nie otrzymają odpowiedzi. 
- Założono jej blokadę. 
- Że cooo?- Usłyszeli zza kotary. 
- Milcz Nara!- Kage użyła nieznoszącego sprzeciwu tonu.
- Przepraszam. Ale ja też nie rozumiem.- Temari wciąż trzymała oczy zamknięte. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz