22 sierpnia 2015

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 16.08 do 22.08


Kategoria: Cross-over, Rzeczywistość, Inne
VIII. Tajemnica
— Zazdrość tak bardzo wyniszcza ludzi? — Jej głos był tak spokojny i stonowany, że przepływ mojej krwi chyba ustał. Wcisnęła dłonie pomiędzy moje ramiona i chwyciła policzki, by unieść moją głowę. Patrzyła mi w oczy, a na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech; taki, jakiego jeszcze nie widziałem. Był zabójczy. Obserwowałem ciemne oczy z uchylonymi ustami, czując jak ciało odmawia mi posłuszeństwa. Prawe ramię zsunęło się z samochodu, a ja straciłem w nim władzę. — A może to bezradność?
Przegrałem.
Oparłem głowę o jej ramię, obdarowując ją swoim ciężarem.
— Nie chcę się tobą z nikim dzielić, rozumiesz? — jęknąłem, chwytając jej biodra. Przycisnąłem je do swoich i zacisnąłem mocno powieki. — Z nikim, kurwa.

Kategoria: Inne, Naruto OC, Przyszłość
27. Kobiety są nadzwyczaj irytujące
Gdy zbliżał się wieczór, Sasuke i Hinata znaleźli się w pokoju. Kiba i Naruto cieszyli się z obecności kumpla. Sasuke wyciągnął dwie butelki i postawił na stoliku.
- Na trzeźwo tego nie zrobię. - Oznajmił z uśmiechem.
- Ależ nie ma problemu!! - Naruto szybko skoczył po kubki. Postawił cztery.
Kiba podał Hinacie najwygodniejszy stołek. Nie było szans, aby nie przyłączyła się dziś do zabawy. W końcu teraz to był również jej pokój. Dziewczyna siedziała na przeciwko bruneta. Po bokach miała dwóch wesołków szczerzących się i cieszących ze wszystkiego...

Kategoria: ItaSaku, Zbiorowe, Rzeczywistość, Szkolne
Rozdział 17
Pamiętała swoje myśli z poprzedniej nocy. Pamiętała jak nie miała ochoty z nim rozmawiać. Pamiętała jak modliła się o to, żeby taksówka przyjechała jak najszybciej. Pamiętała także jak postanowiła sobie, że nie będzie już walczyć o to, żeby pogodzić się z Itachim i odzyskać jego zaufanie. Teraz przeklinała samą siebie za takie myśli. Nie wiedziała co jej strzeliło do głowy! Przecież zależało jej na tym jak na niczym innym. Na nim samym zależało jej jak na niczym i nikim innym. Być może do tego postanowienia w jakimś stopniu przyczyniło się to, co mówił do niej Sasuke.

Kategoria: SasuSaku, Zbiorowe, ShikaTema
#19 Dłużej, niż do śmierci
- Shikamaru już tam jest? - wypaliła cicho.
- Tak, przyszedł przed chwilą - potwierdziłam.
Uniosła brwi, po czym wydęła z irytacją wargi.
- Przed chwilą? Oczywiście - żachnęła się, machając dłońmi. - Miał tam być od dziesięciu minut! Jak może się spóźniać w taki dzień?!
Czułam się jak bohaterka jednego z tych seriali na MTV, gdzie panny młode przedstawiają widzom swój ślub, a w ostatniej chwili - przez nerwy, skłócone matki i napięcie - dostają bzika.
- Nie chcę nic mówić, ale to ty jesteś spóźniona...
- Co ja w ogóle robię?! - przerwała zdenerwowana, chodząc wte i wewte. - Wychodzę za idiotę - mamrotała.
Przymknęłam na chwilę powieki, by nie stracić cierpliwości i w końcu ją zatrzymałam, kładąc dłonie na jej ramionach. 
- Temari - ryknęłam, patrząc prosto w jej zielone tęczówki. - To najbystrzejszy facet na planecie.
Przez chwilę przyglądała mi się z powątpiewaniem, a w pewnym momencie spostrzegłam, że jej oczy się zaszkliły. Zaraz potem ułożyła usta w tzw. podkowę, co przeraziło mnie do reszty.
- Masz rację - przytaknęła. - Nie zasługuję na niego.
Boże, dopomóż.

Kategoria: SasuSaku, Rzeczywistość
2. Papieros
— Shikamaru palił — odezwała się nagle Temari. Popatrzyłam na nią, dając jej tym samym znak, żeby kontynuowała. — Zawsze częstował mnie papierosem i zawsze odmawiałam. Nie wypada zmienić zasad po jego śmierci, nie? To byłaby swego rodzaju porażka. Jeszcze skurczybyk by sobie pomyślał, że to jego odejście mnie tak załamało. — Zaśmiała się i pokręciła głową. — Nie złamało — dodała, już bardziej do siebie. Zacisnęła lekko dłonie, wysyłając mi tym samym sprzeczne sygnały. Nie znałam jej wystarczająco dobrze, żeby móc oceniać kondycję psychiczną, w jakiej się znajdowała, ale podświadomie czułam, że maskowała swoje prawdziwe uczucia sarkazmem; tylko zgrywała silną. A ja musiałam udawać, że tego nie widzę.
— Masz rację — mruknęłam, gasząc papierosa w klozecie — jeszcze by tak pomyślał.

Kategoria: Naruto OC, Akatsuki
6. Ta ryba była nieświeża.
Adrenalina opuściła moje ciało, pozwalając, by odrętwienie powróciło. Traciłem siły i teraz byłem niemal pewny, że zaraz odlecę. Musiałem jakoś szybko powiadomić Arishę. Miauczenie ani szturchanie nie przypadły mi do gustu. Mogły mnie tylko bardziej osłabić, a nie przynieść oczekiwanego efektu. Do głowy przyszedł mi tylko radykalny i bolesny sposób. 
Resztkami sił doczołgałem się do twarzy dziewczyny, spała. Bałem się jej rozczarowania. Dałem się ponieść pokusie, zapominając o niebezpieczeństwie. Spuściłem gardę na kilka chwili i dałem się złapać w pułapkę. Przegrana bolała bardziej niż się spodziewałem. Jak mogę nazywać się jej rycerzem, skoro daję się tak łatwo podejść? 
Podniosłem ociężałą łapkę i z bólem w sercu, przejechałem po jej delikatnym policzku. W ostatniej chwili usłyszałem krzyk, odleciałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz