1 sierpnia 2015

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 28.07. do 01.08.

Kategoria: Naruto OC, Rzeczywistość, NaruSaku
X. Stadion
— Połóż nogę na sprzęgle. — Sakura znieruchomiała, słysząc jego ton. Dzieci ucichły, a twarz kobiety powoli obróciła się w jego kierunku. Zaszklone od łez, zielone oczy wpatrywały się w niego z przerażeniem; ciało drżało od wdechów. — Wciśniesz je na mój znak i zawieziesz dzieciaki na stadion.
— Naruto! — ryknęła, doskonale zdając sobie sprawę z tego, co mężczyzna chciał zrobić. — Nawet o tym nie myśl! Dzieciaki, wysiadamy i biegniemy.
— Nie! — huknął, łapiąc ją za ramię. — Pamiętaj, by wcisnąć sprzęgło gdy krzyknę. I jedź prosto na stadion.
— Naruto, nie! — Shiro zerwał się i chwycił za materiał munduru snajpera.
— Naruto, błagam!— Tanja zawyła głośno, a po jej brudnych policzkach spłynęły łzy.
— Na stadion — powtórzył ostatni raz, łapiąc w dłoń klamkę. — Tam się spotkamy.

Kategoria: SasuSaku
Bugatti Veyrona
— Sasuke! O mój Boże!
Mama? Co ona tutaj robiła? Także umarła? Tylko gdzie? Kiedy wychodził, siedziała bezpiecznie w mieszkaniu na kanapie.
— Sausuke, dlaczego?!
Coś mu nie pasowało. Przecież gdyby naprawdę się znalazł w niebie, to widziałby swoją rodzicielkę, a nie tylko słyszał.
— Kochanie obudź się!
Co to miało znaczyć? Czy tak wyglądało życie po śmierci? Całą wieczność miał widzieć tylko pustkę i słyszeć, jak jego bliscy go opłakują? A może znalazł się w piekle i to miały być jego wieczne męki?
— Zróbcie coś do cholery!
Chciał jej odpowiedzieć, pocieszyć. Nie mógł znieść jej bólu.
— Błagam was! To moje dziecko!

Kategoria: SasuSaku, NaruSaku
Rozdział 15
- On nigdy cię nie kochał. Po prostu wygodnie żyło mu się ze świadomością, iż ktoś na niego czeka; że ktoś kocha go najmocniej na świecie.
Oczy zaszły mi łzami. Pociągnęłam nosem.
- Bawił się tobą. Igrał z miłością. Grał twoimi uczuciami – zamilkła na chwilę i dodała ciszej, prawie szeptem – A teraz będzie sam. Całkiem sam.
Zakryłam sobie usta dłonią i powstrzymałam szloch [..]

Kategoria: SasuSaku, Naruto OC, Rzeczywistość
#16 Sapporo
- Faktycznie, jest - przyznała, po czym pochyliła się nad szafką z kluczykami. Wzięła jeden z nich, a zaraz potem wyciągnęła go w moją stronę. - Pokój dwuosobowy z jednym łóżkiem, numer trzysta dwa.
Poczułam na sobie jedno z najbardziej krytycznych spojrzeń, jakie kiedykolwiek dane mi było widzieć u gbura. Pff, tak, jakby faktycznie miał mi to za złe. Nie skomentowałam jednak reakcji Uchihy i zabrałam klucz od kobiety, wysilając się na jeszcze jeden uśmiech na odchodne.
Jakieś trzydzieści sekund później oboje jechaliśmy windą, całkiem sami.
- Jedno łóżko? Poważnie? - nawiązał, przybierając nonszalancki ton.
Zacisnęłam dłonie w pięści i gwałtownie odwróciłam się w jego stronę. Spiorunowałam go wzrokiem, delikatnie przekrzywiając głowę w bok. Sprawiał wrażenie niewzruszonego.
- Jak coś ci się nie podoba, to możesz spać na podłodze - warknęłam ostro, machając kluczykiem tuż przed jego twarzą. - Możesz też wrócić na dół i zapytać, czy mają jeszcze wolne pokoje, albo najlepiej spać na zewnątrz.
Westchnął niecierpliwie.
- Jesteś napaloną frustratką - skomentował.

Kategoria: Naruto OC
III ROZDZIAŁ
- Muszę to powiedzieć. Naruto, co za, kurwa, niekompetencja.
- To się stało samo...
Hatake westchnął ciężko, opadając plecami na oparcie fotela. Opuszkiem palca przesunął po touchpadzie czarnego laptopa, otwierając plik z danymi o Raikes Shibakuchi.
- Czy to chociaż jakieś... specjalne jutsu...? - zapytał, przeglądając informacje o poszukiwanej. Klikając na zdjęcie dziewczyny, patrzył na nie przez dłuższą chwilę. Na nim miała jeszcze rude włosy.
- Nie, tylko... ta jedna świetnie odwraca uwagę od tej drugiej.
- Czym?
- Pośladkami...
Kakashi zamknął oczy. Tylko zamknął oczy. Liczył do dziesięciu i starał się nie wybuchnąć.
- Naruto, to właśnie ta niebieska odciągała uwagę od tej z dużymi pośladkami... - Sai oczywiście skupił się na szczegółach, tylko, że to nie za bardzo w czymkolwiek pomagało.
- Jesteście jacyś ogłupieni? - mruknął, opierając się łokciem o blat biurka. Jedną dłonią przysłaniał sobie ciągle zamknięte oczy. To pomagało w liczeniu.
- Są ładneee, nooo...
- Ta jedna ma tak dużą pupę, jak Tsunade ma cycki. Nie da się na nie nie patrzeć - odezwał się Kiba.

Kategoria: SasuSaku, Przeszłość, Rzeczywistość
Rozdział 6
- Co ty robisz? – Podskoczyłam. Zdenerwowana spojrzałam na właścicielkę głosu.
- Ino! Nie strasz mnie tak! – Skarciłam ją.
Ona jedynie uśmiechnęła się wrednie w odpowiedzi.
- Wcale nie widać, że go bacznie obserwujesz – Kiwnęła głową w kierunku Sasuke.
- Wcale go nie obserwuję! – Żachnęłam się.
- Taaa jasne – Mruknęła przeciągle. – Wcale nie chowasz się za tą kolumną i nie gapisz się w niego jak w obrazek.
Mogłabym przysiąc, że na moich policzkach pojawił się rumieniec.
- Ale wcale ci się nie dziwię – Kontynuowała. – Przystojniak z niego.
- Daj spokój – Miałam już dość tej bezsensownej gadaniny. – To wszystko przez Saradę.
- Saradę? – Spojrzała na mnie pytająco. – Ach, to ta mała od Hinaty! Co z nią?
- Nie dość, że uznała mnie za matkę. To mu przypisała rolę ojca – Westchnęłam głośno. Ino zaś wytrzeszczyła oczy i jeszcze raz spojrzała na Uchihę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz