12 kwietnia 2015

Nowe rozdziały


Nowe rozdziały od 04.04. do 12.04
Kategoria: Cross-over, Inne, Rzeczywistość
Prolog
Zamazany obraz momentalnie nabrał ostrości. Samochód leżał na dachu, cztery metry pod skarpą gdzie znajdowała się ulica; przebiliśmy barierę zabezpieczającą i runęliśmy w dół. Obdarty z lakieru, obnażony z lusterek i innych elementów, które nie przetrwałyby tego wypadku... Zupełnie jakby leżał tam latami; koło nadal się kręciło. To jego migające lampy co sekundę rozświetlały leśną okolicę, odkrywając tajemnicze cienie powykrzywianych konarów drzew. Moje ciało do połowy wystawało przez okno pasażera, które pękło od uderzeń podczas dachowania. Cała umorusana byłam we krwi, błocie i benzynie. Umysł alarmował mnie o tym, że muszę uciekać; coś się iskrzyło, a płynny napęd auta był dosłownie wszędzie.

Kategoria: SasuSaku
Rozdział 7
Sasuke spojrzał na dziewczynę najpierw z niedowierzaniem, a później – jakby stwierdził, że wygodniej jest obrócić to w żart – rozluźnił się i uśmiechnął kpiąco. Reszta w skupieniu obserwowała, jak dwójka siłuje się na spojrzenia. Mogłoby się zdawać, że kare tęczówki są bliżej wygranej, jednak zagłębiwszy się w zaciętości zieleni, traciło się pewność, co do mianowania Sasuke zwycięzcą. Ta dwójka stanowiła wybuchową mieszankę, a wszystko przez to, że byli do siebie zbyt podobni. Oboje lubili mieć gdzieś resztę świata i skupiać się na tym, na czym naprawdę im zależy.
Całą resztę odstawiali na dalszy plan. 
Poza tym, chcieli dominować, a nie dało się wyróżnić dwóch pierwszych miejsc.
- Dobrze ci radzę: nie odzywaj się niepytana – powiedział lodowatym głosem.
- Przestań ją uciszać – odezwał się Sai, wychodząc naprzeciw.
- Poza tym, dobrze gada – wtrącił hardo Deidara. – Boli cię to, że dziewczyna ma rację? Jest nowa, więc naszą sytuację może ocenić lepiej niż ktokolwiek inny.
- Obrońcy od siedmiu boleści – prychnął Sasuke, dusząc w sobie parsknięcie.

Kategoria: KakaSaku, Naruto OC, Inne, Przyszłość
Rozdział IV "Nietrwałe człowieczeństwo"
- To jak? Pokłóciłaś się z chłopakiem? - mruknął. Napływała do niego senność, z którą zaciekle starał się walczyć. Niestety z racji, że jego artyleria opierała się na samych chęciach, a one miały zdecydowaną przewagę w całej reszcie… niechybnie zaczął przegrywać. 
- Co to za pytanie? - Oburzyła się. To też widział, słyszał. Powinien się nią trochę zainteresować. Wypada przecież. Złamane serce, latające talerze w holu. No, brakuje jeszcze tańczących niedźwiedzi i musical murowany. Niestety nie nadawał się na aktora, więc nawet nie startował na statystę w jej przedstawieniu. Odpuścił.
- Powiedzieć ci to co chcę, czy to, co chcesz usłyszeć? - mruknął, mając po dziurki w nosie problemów dziewczyny. Każdy je miał. On też. No i? 
No i w tym miejscu zaczynała oraz kończyła się lista osób, które by się tym przejmowały.

Kategoria: Sasuhina, Naruhina
Więzy Krwi
Jak śmiesz wracać? Po tym co zrobiłeś?- mówił rozwścieczony Neji- Po tym jak zamordowałeś całą swoją rodzinę?
- Walczyłem z nimi i wygrałem- odpowiedział spokojnie Itachi
- Walka pozbawiona moralności nie jest niczym innym niż bezmyślną rzezią!- krzyknął na słowa oponenta,
- Ale rzeź dokonana w imię moralności zwie się sprawiedliwością...?- te słowa zaskoczyły Białookiego ninja. - Sprawdźmy czego się nauczyłeś...- Uchiha ruszył w kierunku Hyugi.

Kategoria: ShikaTema, Naruto OC, Przyszłość
Rozdział 16
Usłyszałam jakiś stukot dochodzący z jego pokoju. Wstałam z łóżko, podeszłam do drzwi jego pokoju i bez pukania weszłam do środka. Zastygłam w miejscu. Po momencie, gdy się otrząsnęłam to zaczęłam mierzyć Shikamaru od stóp do głów. Był cały we krwi i to tak jakby przed chwilą walczył z nie wiadomo jaką ilością przeciwników. Przez pas miał przewieszony duży ciemny zwój. Jego oczy były jakieś nieczułe. Patrzył się na mnie, szukał czegoś co może powiedzieć, bo wiedział, że oczekuję wyjaśnień. Po chwili lekko rozchylił wargi i powiedział krótko:
- Misja.
- Misja – powtórzyłam po cichu i odprowadziłam wzrokiem Nare wchodzącego do łazienki. Znałam go na tyle dobrze, żeby wiedzieć, że nie powiedział mi prawdy.

Kategoria: SasuSaku, romans, świat rzeczywisty
1. Początek
(...) Kiedy dotarłam na odpowiednią stację było tragicznie późno. Pomknęłam schodami na górę do wyjścia z metra i dalej zatłoczonym chodnikiem. Już widziałam majaczący przed sobą obraz ogromnego budynku, który (jeśli dopisze mi szczęście) miał być moim nowym miejscem pracy.
Niestety, los miał w zwyczaju gasić mój entuzjazm tuż po zapaleniu. W tym wypadku postanowił oblać mnie kubłem zimnej wody. No, może nie zimnej, a gorącej. I nie wody, a kawy. Ogólnie rzecz biorąc, wpadłam na kogoś, wytrąciłam temu komuś kubek kawy z ręki i rzeczony napój znalazł się na mojej białej, eleganckiej koszuli. Zaklęłam, po raz już setny tego feralnego dnia.
– Jak chodzisz, kobieto – warknął jakiś głos przede mną.
Uniosłam rozeźlone spojrzenie na osobnika, który, nie dość, że oblał mnie kawą, to jeszcze zwracał się w tak ordynarny sposób, gotowa się nań wydrzeć. I wtedy mnie zatkało. Stałam oko w oko z jednym z dwóch szefów Uchiha Company – najbardziej znanej i wpływowej firmy w kraju. Do tego mój rozmówca był co najmniej równie wściekły, co ja chwilę temu. Nie ma co, świetny początek tygodnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz