19 lipca 2017

Nowe rozdziały


Nowe rozdziały od 12.07. do 19.07.
Kategoria: Naruto OC
23. Trupowi nikt kroplówki nie podłącza
— To nie są dobre wieści — wyszeptał, odwracając głowę, zaciskając przy tym usta i pięści. Itachi znieruchomiał. Postawa Kaoru budziła duży niepokoi oraz obawę. Przełknął głośno ślinę, wpatrując się w stężały wyraz twarzy mężczyzny, który unikał kontaktu wzrokowego, patrząc w martwy punkt na podłodze. To spowodowało, że zląkł się. Najzwyczajniej przestraszył się tego, co może usłyszeć.
— Co jej jest? — zapytał cicho, drżącym głosem.
— Przykro mi — zaczął, kładąc mu dłoń na ramieniu. Stan zaniepokojenia Itachiego znacząco wzrósł, a dokładnie właśnie dochodził do dopuszczalnej granicy. — To, co mam do powiedzenia jest bardzo bolesne również dla mnie, ale… — Uchiha wstrzymał oddech, bojąc się kolejnych słów. — Keiko nie żyje — oznajmił, podnosząc na niego pełny współczucia wzrok.
Stanęło mu serce, a nogi samowolnie odmówiły posłuszeństwa. Ciężko osunął się na kanapę z autentycznym przerażającym strachem.
— T-to nie-nie-niemożliwe — wydukał ledwie słyszalnie, przez narosłą w gardle gulę, uniemożliwiającą oddychanie, a co dopiero mówienie.
— Doszło do złamania kości czaszki. Nic nie mogliśmy zrobić.

Kategoria: Inne, Naruto OC
Rozdział X
"Asuma odebrał mnie z rehabilitacji i udaliśmy się do niego na małą partię shogi. Wrócę do domu jak skończymy"

- No tak... Zapewne zjawi się tam również Shikamaru Nara i będą siedzieć nad grą do wieczora.... - mruknęła do siebie lekko się uśmiechając. Nagle coś ją tknęło i podniosła ninkena na wysokość swoich oczu.
- Pakkun bądź taki miły i powiedz mi czy Kakashi faktycznie był dzisiaj na wizycie w szpitalu? - Spytała ostrym tonem głosu. Odpowiedziała jej cisza a następnie pisk mopsa próbującego jej zwiać. Nie pozwoliła mu jednak na to chwytając mocno za jego kurteczkę i przez moment potrząsając aż nie usłyszała prośby by przestała.
- Więc jak będzie? - Zapytała marszcząc groźnie brwi.
- Dobrze już dobrze powiem ci wszystko.... Tylko błagam nie rób tego więcej. Jest mi niedobrze... - Piesek beknął głośno powstrzymując się przed wypawiowaniem drugiego śniadania. - Kakashiego tutaj nie było. Od razu gdy tylko wyszłaś z domu poszedł do Asumy Sarutobiego a mnie prosił bym ci przekazał tę wiadomość....
- No jak on mógł. Obiecał mi, że zadba o swoje zdrowie... I jeszcze kazał ci kłamać.... A ty co? Prosiłam cię byś go dziś przypilnował....
- Wybacz przekupili mnie kiełbasą... ale chyba ją zaraz... zwrócę.... - Pakkunowi zabulgotało coś w brzuszku i ninken zrobił się cały zielony. Wściekła Ayako postawiła go spowrotem na podłodze i nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń zniknęła teleportując się przed szpital.

Kategoria: SasuSaku
Chapter Thirteen.
– Dlaczego nie położyłeś się obok? – Z rozmyślań wyrwał go senny i ochrypły głos Sakury. Z jakiegoś powodu uderzyło go to mocno. Próbował się od niej zdystansować, chociaż wiedział, że nie powinien tego robić. Ona na to nie zasługiwała. Musiał być przy niej jeszcze bardziej niż dotychczas. Chronić ją. Dbać o nią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz