22 grudnia 2016

Nowe rozdziały


Nowe rozdziały od 15.12. do 22.12.



Kategoria: SasuNaru
Porzucony, Rozdział 3
Kilka miesięcy później Sasuke miał porządną, dobrze płatną pracę, przytulny i ciepły dach nad głową oraz człowieka, którego tak bardzo polubił, że nie potrafił wyobrazić sobie życia bez niego. Nie tylko dlatego, że to właśnie on uratował mu życie i umożliwił powrót do względnej normalności, lecz przez wzgląd na niego samego. Nie spotkał do tej pory osoby wesołej, przepełnionej radością i pozytywnym myśleniem, kogoś, kto potrafił rozwiązać każdy problem jednym słowem, złagodzić wszystkie smutki i niedogodności jednym promiennym uśmiechem.

Kategoria: Naruto OC
06. No, bo miało tyle sensu, że aż nie ogarnąłeś!
— Coś ty mi odjebał w kuchni?!
— Sama chciałaś, aby sprzątał.
— Sprzątał a nie, jaką pokręconą reorganizację.
— Pokręconą? — Podniósł się, aby tak jak ona przyjąć buńczuczną postawę. No dobra, dłoni na biodrach nie ułożył, tylko skrzyżował je na piersi.
— A jak inaczej to nazwiesz?
— Logiką!
— Jaką logiką? Teraz nic się znaleźć nie da.
— Jak się nie da, jak teraz to ma sens. Nie trzyma się łóżeczek z dala o innych sztućców.
— No przecież to oczywiste, że trzyma się łyżeczki z kubkami. Przecież się ich używa razem.
— A płatki między garnkami?
— No żeby zjeść płatki trzeba ugotować mleko, więc garnek jest potrzebny.
— Ja pierdolę, na serio takim system układałaś rzeczy w kuchni?
— A co jest złego w tym systemie? Hm? — mruknęła zaczepnie, gotowa kłócić się w najlepsze.
— To, że nie ma najmniejszego sensu.
— A właśnie, że ma.
— Niby jak, skoro nic nie mogłem znaleźć.
— No, bo miało tyle sensu, że aż nie ogarnąłeś!
Popatrzyli po sobie, po czym wybuchli śmiechem. Najwyraźniej obojgu była potrzebna chwila pokrzyczenia.

Kategoria: SasuSaku
1 Wzburzone fale rzeczywistosci
Ojciec dwójki braci, Uchiha Fugaku jako przywódca klanu oraz władca Kraju Ognia bardzo rygorystycznie podchodził do spraw ożenku dwójki swoich następców (...)
Rządy, w porównaniu do poprzednich Hokage, prowadził twardą ręką. 
Był człowiekiem bardzo upartym i nieprzystępnym, o niezmiennym ideałach oraz ciasnych poglądach. Potrafił prowadzić dyskusję, szczycił się niezachwianym opanowaniem i, co najistotniejsze nigdy nie działał pod wpływem emocji. 
Na czas swojej dożywotniej kadencji - chodź nikt nie nazywał tak tego głośno, miał w zamierzeniu utrzymać przymusowy pokój wśród wszystkich części społeczeństwa. 
Wojskowe Siły Policyjnie liczyły blisko 40 osób; w szeregach znajdowali się wyłącznie mężczyźni z klanu Uchiha. To oni byli organem kontrolnym, działając na podstawie niepodlegającym dyskusji zasadom oraz surowym nadzorom. Ludność w wiosce liścia trzymano na krótkiej smyczy, każdą próbę jej zerwania karając natychmiastową likwidacją buntujących się jednostek.

Kategoria: SasuSaku, Rzeczywistość, Inne
PROLOG
— On ma jakiś atak — powiedziałam bardziej stanowczo, choć starałam się ukryć to spostrzeżenie przed sobą.
Cofnęłam się o krok, by móc swobodnie wyminąć nieruchomego Uchihę. Nim jednak zdążyłam postawić te dwa, może trzy kroki, usłyszałam szelest kurtki i chrzęst odbezpieczanej broni.
— Sasuke, to mój obowiązek, jako lekarza — przypomniałam cicho, doglądając pociemniałych oczu, wpatrujących się we mnie maniakalnie.
Jego prawe ramię było wyprostowane, skierowane w stronę intruza, a palec hardo utrzymywał się na spuście. Wiedziałam, że każde moje kolejne słowo mogło popchnąć go do czynu, którego oboje mogliśmy żałować.
— Moim obowiązkiem będzie go zabić, jeśli stworzy jakieś zagrożenie.
Przełknęłam ślinę.
Świst wiatru przedostającego się przez zaułki ponownie odtworzył baśń latarni; płatki śniegu zastygły w bezruchu jak zaklęte, tak samo jak obcy mężczyzna. Czas ponownie stanął w miejscu. Nawet Sasuke do reszty znieruchomiał.
Jedno pociągnięcie za spust — rychłe zakończenie żywota.
Takie bezbronne, zimne. Po prostu słabe. Znikome. Niepotrzebne.
Ulotne — ż y c i e.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz