7 sierpnia 2014

Nowe rozdziały


Nowe rozdziały od 31.07 do 07.08



Kategoria: Naruto OC, Szkolne
T.M.D. (filer)
- Ej ty, uważałbyś trochę, jak będziesz za mocno szarpać to i gałąź może się złamać.-zdumiony blondyn spojrzał do góry, gdzie napotkał chłopca siedzącego na jednej z gałęzi. Był prawdopodobnie w tym samym wieku co on, lecz kruczoczarne włosy, bezdenne, smoliste oczy i nadzwyczaj poważny wyraz twarzy sprawiały, że wyglądał na zdecydowanie starszego niż wyglądał. 
- Znawca z ciebie jakiś, czy co? Ta gałąź setki razy wytrzymała bezpośrednie starcie ze mną i z pewnością wytrzyma jeszcze długo.- zeskoczył na dół wzrok nadal mając zawieszony na ciemnookim nieznajomym.




Kategoria: SasuSaku
Rozdział Szósty
Uchyliła lekko powieki. Jej oczom ukazał się biały sufit, z ułożonymi równo świetlówkami. Westchnęła, po czym przechyliła głowę. Gdzie ja jestem? Pomieszczenie przypominało szpital Konohy. Ale jakim cudem znalazła się w rodzinnej wiosce? Czyżby Sasuke wygrał? Poczuła, jak jej wargi układają się w lekkim uśmiechu. Wiedziała, że nie przegra. Nie mógł ! Myśl ta napełniła ją taką radością, że przez chwilę nie mogła niczego innego dopuścić do swojej świadomości.




Kategoria: Naruto OC
30 "Między prawdą a kłamstwem"
Po długich wewnętrznych debatach zdecydowała, że lepiej odgarnąć niesforne włosy. Sama wiedziała z autopsji jak takie coś drażni człowieka przez sen. Z przekonaniem dobrze podjętej decyzji, samymi opuszkami dotknęła kosmyka, a wtedy Itachi się poruszył. Zamarła w bezruchu, z trudem hamując odruch żeby uciec. Cóż, jak już powiedziało się A to należało powiedzieć i B. Czekała właśnie aż znowu zapadnie w twardy sen, kiedy zrobił coś na widok czego aż uchyliła usta. Uchiha wtulił policzek w jej dłoń i otworzył powieki, wbijając w Liv spojrzenie — całkiem przytomnych — czarnych jak noc tęczówek. Poruszyła się niespokojnie widząc, że Itachi ani trochę nie jest zaspany. Chciała się wycofać, ale Itachi na to nie pozwolił. Błyskawicznie przytrzymał jej rękę swoją, patrząc na nią spod rzęs.
— Ten wieczór robi się coraz ciekawszy — zaczął, a z każdym wypowiedzianym słowem muskał palcami skórę Liv. — Najpierw prawie robisz dla mnie striptiz, teraz mnie dotykasz…




Kategoria: Naruto OC, NaruSaku, KibaHina
2. Dziękuję za przyjaciół
Kiedy znajdował się już poza terenem domów mieszkalnych, usłyszał cichy świst. Jego źrenice w jednej chwili powiększyły się, a ich właściciel zwiększył swoją czujność. Zamknął oczy, aby wyostrzyć i tak nienaganny słuch, a w następnej sekundzie uskoczył, wiedząc, że coś się do niego zbliża.
- Igły? - powiedział zdziwiony, spoglądając na pobliskie drzewo, w które wbiło się dość głęboko pięć wielkich igieł. - To senbon - dopowiedział w myśli.
- Dobra, kim jesteś? - warknął, wyciągając miecz zza pleców.
Napastnik jednakże nie był skory do rozmów, a zamiast tego rzucił w stronę bruneta kolejne senbon razem z shurikenami, ale i tym razem chłopak poradził sobie bez większego problemu, odbijając wszystko swoim mieczem. Nie potrafił jednakże zlokalizować gdzie ukrył się przeciwnik, gdyż broń nadchodziła ze wszystkich stron.




Kategoria: Naruto OC, Akatsuki 
Rozdział VII - ' Naiwność '
- Dlaczego płaczesz? - Płakała? Nawet nie zauważyła, kiedy łzy spływały po jej policzkach. Starł je swoimi dłońmi, to było dziwne. - Ayumi, odpowiesz mi? - Zacisnęła ręce na jego koszulce, by następnie się podnieść. Czubki ich nosów się stykały, nie wiedzieli co zrobić. Między nimi znajdowało się dziwne napięcie, którego żaden z nich nie rozumiał. Nagle on chwycił jej nadgarstki i przycisnął ją do ściany, by następnie powoli zbliżyć swoje usta do jej ust.Mimowolnie rozchyliła wargi, czekając na ten moment. Jednak jej nie pocałował, tylko uśmiechnął się zadziornie. Jego ucisk stał się silniejszy, niemal sprawiał jej ból.
- Nic się nie zmieniłaś. Jesteś słaba i naiwna. - Osłupiała. Zaczęła się wiercić, ale na darmo.
- Odwołaj to skurwielu! - syknęła. Przycisnął ją własnym ciałem, by nie mogła się wyrwać. Zaśmiał się złowrogo, a jego oczy stały się czerwone. Aktywował Sharingana, na co zamknęła automatycznie oczy.
- Nadal sądzisz, że jestem tym, kogo niegdyś znałaś? - spytał.




Kategoria: Akatsuki, Inne, Naruto OC, Hentai
II Kesshite ni o yokusei o akiramenai tame.
Był do niego podobny, ale tylko powierzchownie.
Przybliżały ich do siebie rysy twarzy, włosy i przenikliwe, czarne oczy, jednak to jedyne cechy wspólne, które mogłam im przypisać. Itachi nie był troskliwy, zabawny i opiekuńczy. Nie miał w sobie dystyngowanej gracji dżentelmena, a zastąpiwszy ją zimnym bytem mordercy, notorycznie odsuwał od siebie ludzi. Jego oczy nie błądziły po pokoju, chcąc wyłapać jak najwięcej szczegółów, jego dłonie nie wykonały najmniejszego ruchu odkąd Orochimaru opuścił dom. Jego głos nadal nie zabrzmiał, a jego ciało pozostało w bezwzględnym bezruchu.
Itachi emanował beznamiętnością. Wydawało mi się, że wszystkie ludzkie rzeczy były jego całkowitym przeciwieństwem, a termin człowieczeństwo nie funkcjonował w jego słowniku. Do tych wniosków nie doprowadziło mnie jedynie pierwsze wrażenie, wywołane jego widokiem. Mimo, że mroczna sława znacznie go wyprzedzała, on sam nie stał się dziś dla mnie nowością.




Kategoria: SasuNaru
Tajemnica 1
Założyłem buty i trzasnąłem frontowymi drzwiami. Gdy tylko poczułem chłód poranka na swojej skórze, odetchnąłem pełną piersią. Uwielbiałem tę rześkość i ciepłe promienie słońca, to coś, dla czego warto wstawać rano i przejść się w stronę lasu, byle jak najdalej od spalin miasta i uczucia, w pewnym sensie, przytłaczania.




Kategoria: Rzeczywistość, SasuSaku
XIV
- Wiesz jak to jest, kiedy masz poczucie winy, choć w pewnym sensie nie powinieneś go mieć? - Zlustrowałem ją uważnie, zatrzymując się na oczach. Niezmiennie wgapiała się w jeden punkt, stukając palcami dłoni o blat. Wydawała mi się strasznie przygaszona, jakby każde słowo wymagało od niej ogromnego wysiłku.
- Tak.
- Jesteś skory do wybaczania, jeśli chodzi o ludzką głupotę?
To pytanie zbiło mnie z tropu całkowicie i nieodwołalnie.
- Przecież wiesz, że jej nie toleruję - odparłem szybko, jednak z jej twarzy nie mogłem nic wyczytać.
- Może inaczej. - Zaprzestała wybijania rytmu, kładąc w spokoju dłoń na ladzie. - A jeśli chodzi o nieumyślne spowodowanie czegoś?
- Po co zadajesz te idiotyczne pytania? - rzuciłem lekko zirytowany. Przecież one prowadziły donikąd.
- Sprawdzam cię - powiedziała cicho.
- Na co? - prychnąłem, bawiąc się pustym kieliszkiem. Bar opustoszał, a jedynymi klientami pomijając nas było dwóch uchlanych w trupa facetów przy stolikach blisko wejścia.
- Na to, jak bardzo mnie znienawidzisz.




Kategoria: Akatsuki, Naruto OC
II. Gość w świątyni deszczu (+konkurs)
Zaklął w duchu. Czy temu dzieciakowi nie można powierzyć nawet najprostszego zadania?
- ...rwa mać... jak go dorwę...
Zmarszczył brwi, słysząc znajomy głos. Spojrzał w stronę szczytu schodów, bo zdawało mu się, że to właśnie stamtąd dobiegają złorzeczenia. Przekleństwa robiły się coraz głośniejsze.
- Niech ja go dopadnę... kurwa.... flaki wypruję... będzie wył w kałuży własnej, kurwa, krwi...
Odczuł przypływ wściekłości, dzikiej furii, którą ledwie udało mu się opanować. To niewątpliwie był Hidan. Tak, to był Hidan, i powinien mu teraz odciąć jego pusty łeb za to, że spieprzył robotę na całej linii.
Nad krawędzią schodów ukazała się siwowłosa głowa. Nie wyglądała tak porządnie i gładko jak zazwyczaj, przeciwnie, była jakaś fioletowa, z rdzawymi plamami tu i ówdzie. Potem wynurzyła się reszta ciała w pomiętym, zakurzonym płaszczu. Ten nędzny widok ani trochę nie złagodził gniewu Kakuzu.
- Coś... ty... z sobą... zrobił? - wycedził przez zęby, ledwo nad sobą panując.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz