Strony

25 stycznia 2017

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 20.01. do 25.01.

Kategoria: KakaSaku, Przeszłość, Rzeczywistość
Małżeństwo po Szkocku 14.Podstęp
Nie mogłam znaleźć sobie ani miejsca ani zajęcia po tym jak Hatake odjechał. Włóczyłam się bez celu z kąta w kąt, dopóki nie napotkałam gospodyni. Zapytałam ją o przysmaki lorda, a skoro wstąpiła do Hatake House na służbę jeszcze jako młoda dziewczyna, mogła mi wiele o nim opowiedzieć i tak też zrobiła. Dzięki niej spędziłam to przedpołudnie całkiem miło i udało mi się zapomnieć o tej wszechogarniającej mnie pustce.
Właśnie kończyłam lunch, gdy Smithers wszedł do jadalni z listem adresowanym do mnie. Spojrzałam na niego pytająco.
-Lokaj, służący sir Tenzou, przyniósł ten list. Mówi, że powóz czeka.
Podskoczyłam z miejsca, gdy tylko zapoznałam się z treścią tej wiadomości.
-Hatake miał wypadek, gdy wchodził na jacht w Dover. Prosi, bym natychmiast pojechała do niego.

Kategoria: SasuSaku
18. Dobre wieści nie są w jego stylu.
Szybko dotarliśmy na sam środek łąki. Wtedy też Uchiha zatrzymał się i odwrócił, stając twarzą w twarz ze mną, moimi zaczerwienionymi policzkami, rozwianymi, różowymi włosami oraz nieśmiało opuszczonymi oczami. Znowu naszła mnie ta dziwna fala zwątpienia i co gorsza, nic nie mogłam na to poradzić. 
- Mam nadzieję, że w końcu będziemy mogli tutaj normalnie porozmawiać. - odezwał się chłodno, bezszelestnie postępując krok w moją stronę. 
Zawahałam się nieznacznie. 
Znajomy sygnał w mózgu nakazał mi zachować ostrożność.
- Porozmawiać? - powtórzyłam z obawą. 
Każdy kto znał Sasuke trochę bardziej, wiedział, że w jego przypadku w grę wchodzą tylko gorsze i najgorsze wieści, nigdy dobre, bo to było po prostu nie w jego stylu.
Poczułam na plecach miliony zimnych dreszczy.

Kategoria: Przeszłość
ROZDZIAŁ DRUGI - WEJŚCIE DO ZABAWY
I tak się zaczęło. Przez pierwszy miesiąc po przeprowadzce spotykali się prawie codziennie. U niej, u niego, nie ważne. Dla Esami ważne było to, że spotkania te miały charakter głównie fizyczny i traktowała je jak dobrą zabawę. Z kolei dla Nejiego najważniejsza była ona i czerpał jak najwięcej z każdej minuty, którą łaskawie pozwalała mu ze sobą spędzić. Wtedy postanowił się przed nią otworzyć, niestety przyniosło to efekt odwrotny do zamierzonego. Dostrzegła w nim wspaniałego, kochającego i przyjacielskiego młodego mężczyznę. Dotarło do niej, że ktoś taki dłużej nie może być jej zabawką, więc z niego zrezygnowała. Zaakceptował to ze spokojem, jak na Hyugę przystało. Ostatecznie uprzejmie poprosił ją o to by mógł zostać jej przyjacielem i dziewczyna ze zdziwieniem zauważyła, że spełnia się on w tej roli świetnie.

Kategoria: Przeszłość, Naruto OC
Prolog: Boskie Drzewo
Myślał, że to wszystko są bajki. Bóstwa przecież umierały, tak mu mówili dziadkowie i babcie. W Lustrzanej Niży zginęły wieki temu, zaraz po śmierci ostatnich wyznawców. Przed nim rosło jednak Boskie Drzewo – olbrzymie i lśniące. Ukląkł w pośpiechu, nerwowo wycierając brudne dłonie o materiał lnianych spodni. Wiedział już, że nie był tu pierwszy. Zauważył ślady stóp, które musiały głęboko ugrząźć w błocie, widział także oberwane płatki czerwonych azalii i powyrywane liście. Z trudem wykrzesał w sobie resztki młodzieńczej odwagi i spojrzał ponownie – drzewo płonęło.

Kategoria: Zbiorowe
Przypadek Skrajnie Ironiczny: Rozdział III
- Mówiłem chłopakom, że na tym zdjęciu mam idiotyczny wyraz twarzy - stwierdził, co tylko spotęgowało wybuch kobiety.
- Nie o to mi chodzi! – Pokręciła głową. – Wczoraj jak przyszedłeś to pomyślałam: „Brakowałoby tego, aby przyjechał na motorze!”, a dzisiaj okazało się, że jesteś członkiem klubu motocyklowego. Jakiś tydzień temu w życiu bym w to nie uwierzyła – wyjaśniła, wzruszając ramionami.
- Lubię zaskakiwać. – uśmiechnął się lekko, podchodząc do stołu bilardowego. – Grałaś kiedyś? – zapytał, zerkając na czerwonowłosą, która nadal przyglądała się zdjęciom.
- O nie! – krzyknęła zupełnie nagle, na co Itachi wysoko uniósł brew. – Nie wmówisz mi, że TEN Sasori również jest motocyklistą… W życiu w to nie uwierzę – wyrzuciła z siebie, patrząc na fotografię czerwonowłosego. Uchiha uśmiechnął się pod nosem, rozbawiony jej reakcją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz