Strony

29 grudnia 2016

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 22.12. do 29.12.
Kategoria: SasuSaku, Rzeczywistość
Przeszłości nie da się wymazać cz.5
Tak więc, od jakiejś godziny siedziałam na tej przeklętej sali, starając się ignorować pulsujący ból głowy. Na moje szczęście Naruto nie raczył się zjawić punktualnie, więc perkusja nie drażniła moich zmysłów. Zresztą, Sasuke też się nie pojawił, co dawało mi minimalną nadzieję uniknięcia konfrontacji z nim. Jednak minusem całej tej sytuacji było to, iż musiałam siedzieć na tej cholernej sali z Saiem sam na sam, a to grało mi na nerwach nawet bardziej niż to pieprzone, nad wyraz dziś radosne słońce. No, kto chciałby siedzieć z potencjalnym wrogiem w jednym pomieszczeniu i udawać, że wszystko jest tak jak zawsze, ja się pytam? Akurat na to nie miałam tego dnia ani humoru, ani ochoty. I jak na wybawienie w drzwiach raczył pojawić się ten kretyn wraz ze swoją rozpromienioną aurą.
Jednak zaraz po nim w drzwiach pojawił się szanowny pan Uchiha, na widok którego moje serce postanowiło wywinąć kozła, by zaraz potem zacząć bić szybciej, zupełnie jak w tych wszystkich przesłodzonych romansidłach dla nastolatek.

Kategoria: Naruto OC
07. Nie bądź zbyt pewny siebie, bo to może cię zgubić
– Jak mogliście do czegoś takiego dopuścić?! – grzmiał Sasuke, chodząc nerwowo po gabinecie Hokage.
Kobieta siedziała niewzruszona, chociaż jej spojrzenie nie wróżyło niczego dobrego. Tym jednak Sasuke zdawał się zupełnie nie przejmować. Dzień i tak był do dupy, więc było mu wszystko jedno, czy dożyje następnego.
– Siadaj, Uchiha – rozkazała Tsunade. – Ani mnie, ani Shikamaru nie udało się przewidzieć, że w wiosce zapanują aż tak złe nastroje. Gdyby Haniko nie była z Suna, ten nagły przejaw wrogości nie miałby miejsca.
– Ale jest! I oboje o tym wiedzieliście. – Sasuke opadł nie mniej wściekły na krzesło.
– Zareagowałam od razu, kiedy zorientowałam się, co się dzieje. Haniko nie stała się krzywda, a mieszkańcom dobitnie dałam do zrozumienia, że kto z nią zadrze, będzie miał do czynienia ze mną. Prześladowania ustały. Więcej nie mogłam zrobić.
– Ataki ustały, a nie prześladowania – poprawił ją Uchiha. – Nagle, z dnia na dzień, nie zaczęli jej akceptować i traktować jak równej sobie. Zagwarantowaliście mi, że włos jej z głowy nie spadnie, a podczas mojej nieobecności przez wasz brak rozwagi, mieszkańcy zgotowali jej piekło!

Kategoria: Naruto OC, Szkolne, NaruHina, Rzeczywistość
Świąteczny Special
W szkole już od trzech miesięcy było tak dziwnie pusto. Niebieskooka przeważnie siedziała uśmiechnięta i pogodna, a teraz już tego nie było. Sasuke nie poznawał już swojej przyjaciółki. Zawsze to on był tym ponurakiem... trzeba jednak przyznać, że wiadomość o tamtym zajściu wstrząsnęła praktycznie całą szkołą, szczególnie jego klasą... Nie tylko Ino popadła w depresje, ale Sakur także. W sumie to tylko dzięki Deidarze zaczęła w końcu się zbierać i znów zaczynała pomału normalnie żyć. 
Czarnowłosy podszedł pod klasę swojej przyjaciółki i zajrzał do środka. Dziewczyna siedziała oparta łokciami o blat ławki, podtrzymując głowę. 
- Ino - Powiedział głośniej, a dziewczyna momentalnie się odwróciła.
- Sasuke? - Zapytała się siebie i wstała z krzesła.
Podeszła do chłopaka i razem wyszli na korytarz. Przez jakąś chwilę szli w milczeniu, aż doszli do końca długiego korytarza i usiedli na znajdującej się pod ścianą ławce.
- Marnie wyglądasz Ino... zaczynam się o ciebie martwić...

Kategoria: NaruHina, Rzeczywistość
1.Spotkanie
Przyspieszyła kroku, gdy znalazła się w głównym budynku idąc korytarzem w stronę swojego wydziału. Pewnie wszystko poszłoby po jej myśli, gdyby nie mały incydent.
Kiedy chciała szarpnąć drzwiami z plakietką „Reżyseria Dźwięku”, te same otworzyły się z rozmachem, a ona poleciała w tył. Poczuła mocne uderzenie o kafelkową posadzkę i zdezorientowana nie wiedziała przez chwilę, co się dzieje. Gdy już otrząsnęła się z szoku, zobaczyła piękne, błękitne tęczówki, wpatrujące się z przerażeniem w jej twarz.
Pochylał się, a właściwie leżał na niej blond włosy chłopak, którego już nie raz śledziła wzrokiem na korytarzach swojego wydziału. Wkurzony profesor Jiraiya goniący zanoszącego się śmiechem blond przystojniaka na desce, był nieodzownym elementem jej studenckiego życia.
Tyle, że tym razem wyraźnie znalazła się w sercu tegoż elementu i nie była pewna, jak ma się zachować. Blond przystojniak najwyraźniej miał ten sam problem, bo od momentu, w którym dziewczyna otworzyła oczy, jak wmurowany się w nie wpatrywał.

2 komentarze: