13 lipca 2016

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 07.07. do 13.07.
Kategoria: Naruto OC, Przyszłość
X. Ze znakiem zapytania
Nim jednak otworzyłam buzię, oni zniknęli.
Stali się kłębem białego dymu, kiedy ich postury przeszyły dwa shurikeny, wycelowane prosto w jeden z ich punktów witalnych.
Byli klonami.
Co jest, kurwa...
Obróciłam się ślamazarnie, pokazując mój strach jak na dłoni, zdruzgotanie na skórze i niezrozumienie na twarzy.
A moja odpowiedzą był znowu on, idealnie wtopiony w czerń otoczenia i tylko jego czerwone oczy zadawały mi pytania.

Kategoria: Naruto OC, Przyszłość, SasuSaku, ShikaTema, SaiIno, NaruHina
Misja III
Byłam cała ociężała, na szczęście udało nam się ją uratować. Kierowałam swoje kroki w kierunku swojego gabinetu gdzie siedzieli chłopcy wraz z Sasuke oraz mieli robione badania. Kiedy zbliżałam się do gabinetu ujrzałam wychodzącą z niego moją uczennice. Podbiegła do mnie, wręczyła wyniki i poszła. Przejrzałam je. Minori oraz Zenki mają zwichnięte nadgarstki, Zenki prawy, Minori lewy. Oraz parę zadrapań. A Sasuke miał kilka niegroźnych ran. Zamknęłam teczkę po czym weszłam do środka, gdzie panowało grobowa atmosfera.
- Co z nią?- spytał Sasuke.
- Wyjdzie z tego. A teraz chce poznać szczegóły.- powiedziałam opierając się o drzwi oraz przybierając pozę, że nie wyjdą dopóki się nie dowiem. Ten westchnął i nagle zaczął pluć krwią. Od razu się przy nim znalazłam, rozpoczynając badania jak i leczenie. Jednak nie tylko on pluł krwią. Minori oraz Zenki mieli to samo. Chciałam ich uleczyć lecz coś mi na to nie pozwoliło.. Poczułam jak coś odcina mi moje ręce.... Krzyknęłam, spadając z krzesełka.

Kategoria: NaruHina, Szkolne, Rzeczywistość, ShikaTema, SasuSaku
Rozdział I: Rozdarcie
-Gomenasai - usłyszał słodki głos dziewczyny, która kucając zaczęła zbierać swoje rzeczy. Będąc w tej pozycji, jej granatowa grzywka zasłaniała niemal całą twarz. Chłopak milczał, jednak nie został obojętny. Pochylił się by podnieść z podłogi jedną z niewielu kartek rozrzuconym wokół nich.
Na białej stronie znajdował się szkic, ukazujący ponurą scenę. Widział dzieciaka, który samotnie huśtał się na huśtawce. Niebo zdawało się być ponure, jakby zaraz miała nadejść burza. Z tyłu znajdował się budynek o surowych rysach ukazując w ten sposób jeszcze większy smutek. Widząc to Naruto niemal poczuł cierpienie tego chłopca i wcale nie dla tego, że wspominał mu smutną przeszłość, lecz przez sposób w jaki został ukazany.
-Wow. Masz talent - powiedział, podając jej rysunek. Dziewczyna spojrzała na niego po raz pierwszy by chwilę później na jej bladych policzkach pojawił się rumieniec. Jej wyjątkowe spojrzenie dodawało jej jedynie większego uroku. Szybko jednak spuściła wzrok unikając w ten sposób kontaktu wzrokowego.
-To nic wielkiego... - rzekła niemal szeptem zaczesując kosmyk włosów za ucho. Z jej twarzy wciąż nie znikał rumieniec, co było dla niej dość uciążliwe.
-Nic takiego? -zdziwił się. -Ten rysunek jest niesamowity - jego entuzjazm nie miał wówczas końca. -Patrząc na niego ma wrażenie jakbym to ja był tym chłopcem. Można poczuć wszystkie emocje jakie może odczuwać. To jest genialne!

Kategoria: Naruto OC
5. Puchata historia
— Zastanawia mnie, jak tę miłość znosi wasza przyjaźń. — Ledwo skończyła zdanie, gdy ku swojemu zdumieniu zauważyła, że dziewczyna unosi dłoń. Zbyt zaskoczona tą gwałtowną reakcją nawet nie drgnęła aby zablokować cios, ale na szczęście nie musiała.
— Itachi? — wyjąkała nieznajoma, odwracając się przez ramię i patrząc na chłopaka zaciskającego palce na jej nadgarstku. Speszona jego chłodnym spojrzeniem, szybko spuściła wzrok rumieniąc się mocno. Gdy tylko brunet zwolnił uścisk, ze zwieszoną głową zaczęła się wycofywać mamrotając coś pod nosem.
— Dlaczego zawsze pakujesz się w kłopoty?
— Ja? — Liv aż zamrugała szybciej na to niedorzeczne stwierdzenie Uchihy, obserwując uciekającą uczennice. — To znajomość z tobą sprowadza na mnie takie atrakcje — wymamrotała z sarkazmem, zaraz zaciskając usta. Bardzo żałowała, że się wtrącił. Już sam fakt, że razem reprezentują szkołę w turnieju był dla jego fanek trudny do zniesienia to teraz jeszcze to.
— W porządku. W takim razie wezmę za to odpowiedzialność.

Kategoria: Naruto OC
42. To nie miało być „pragnę cię”
— Jesteś, dla mnie, najważniejsza — wyszeptał ledwo słyszalnie. — Ponieważ, ja… Keiko, ja…, bo… Kochamcię — powiedział to. Na jednym wydechu, wymamrotał te dwa słowa zbijając je w jedno. To było tak cichutkie wyznanie, że sam ledwo je słyszał, zagłuszane kołaczącym sercem. — Kocham cię — powtórzył spokojniej, odrobinę wyraźniej i pewniej. Kiedy udało się przebić przez ta gulę w gardle, mógł już zebrać się na powtórzenie. Za drugim razem wyszło to lepiej. Było mniej stresujące, lecz nadal nie mówił tego swobodnie.

Kategoria: SasuSaku, NaruHina, Zbiorowe 
08. Trzeba wezwać przedsiębiorcę pogrzebowego.
Yamanaka ożywiła się, energicznie podrygując na krześle. Rozejrzała się szybko a następnie wystawiła przed siebie rękę, wskazując na coś z godną politowania dyskrecją. Zdążyłam pożałować że uczestniczę w tym marnym przedsięwzięciu, sfinalizowanym przez naprutą do granic możliwości blondynkę. 
- Patrz tam! - rozkazała, więc popatrzyłam. I szybko przeklęłam Ino za ten boski pomysł. - Czy nie wyglądają razm.. raeem.. razem ślicznie? 
Pułapka, pułapka, pułapka krzyczał mój rozum. 
Zabij ją, zabij ją, zabij ją podpowiadało serce. Niekoniecznie wiedziałam do kogo odnosił się ten głos; mogłabym przypisać go zarówno postaci Ino jak i przeklętej Nanami. W obu przypadkach była to niezwykle kusząca propozycja.
Sensacją w życiu Yamanaki okazał się, jakżeby inaczej, Sasuke.

Kategoria: Naruto OC, Rzeczywistość, GaaMatsu, NaruSaku
8. O nic nie pytaj
– Ichirei – powiedział, chwytając moje dłonie i splatając ze swoimi palcami. – To miejsce jest spokojne, prawda? 

– Uhm – burknęłam, nie do końca wiedząc co miał na myśli.

– Teraz pomnóż ten spokój razy tysiąc – dodał, delikatnie i subtelnie całując mnie w skroń(...) – Dodaj jeszcze milion. – Kolejny pocałunek złożył tuż przy uchu, na moich ramionach pojawiła się gęsia skórka. – I wyjdzie dokładnie to, czego najbardziej potrzebuję. 

Musnął moje usta. Wstrzymałam oddech. 

– Czyli ty – wyszeptał. – Jesteś moim spokojem, którego pragnę.

Kategoria: SasuSaku, ItaSaku, Rzeczywistość
8
- Uchiha? - wymruczała, widząc jak wspomniany osobnik idzie z kapturem naciągniętym w taki sposób aby zasłaniał twarz. Dodatkowo założył też czapkę i czarne okulary. - Co ty kombinujesz gnojku?
Ruszyła w ślad za nim, starając się nie szeleścić zakupami. Przemykała za nim cicho, aż dotarła na stare planty, obok których mieściła się najgorsza dzielnica Konohy. Dobra Haruno nie stchórz, nic ci się nie stanie. Kosy pod żebra nie dostaniesz.
Uchiha skręcał jak szalony wijąc się po uliczkach. Prawo, lewo, znów w prawo, dwa razy w lewo. Nagle przystanął, obracając się. Stał tuż przed wielkim obskurnym blokiem z odpadającym tynkiem, który kiedyś pomalowany był na kolor zgniło zielony. Z bijącym sercem ukryła się za kontenerem ze śmieciami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz