Strony

1 czerwca 2016

Nowe rozdziały

Nowe rozdziały od 25.05. do 01.06.

Kategoria: Cross-over, Inne, Szkolne, Rzeczywistość
III. Plan
Wstrzymałam oddech, podczas gdy mój przeciwnik klął pod nosem niezrozumiałe dla mnie słowa. A potem świst. Ostrze przeleciało koło mojego ucha i wbiło się mu trochę powyżej łokcia. Musiało cholernie boleć, bo zawył, wyginając się pod dziwnym kątem. Dreszcz przesunął się po całej długości moich pleców, skutecznie mnie unieruchamiając. Mimo to moje myśli biegły od jednego kierunku do następnego, zatrzymując się na nieznajomej dwójce.
— Załatw to szybko, Madara. Nie mam ochoty spędzać tutaj całej nocy. Śmierdzi, i jakaś dziwka patrzy się na nas. Ją też trzeba będzie zlikwidować. — Przeszył mnie lodowatym spojrzeniem znad książki. Jęknęłam zrezygnowana. Nie byłam ani panią do towarzystwa, ani nie poczuwałam się do bycia martwą.
— Czego w zdaniu: idę się zabawić nie zrozumiałeś? — wypalił czarnowłosy, mierząc tamtego złowrogim spojrzeniem. — Daj mi się nacieszyć wolnością!
— Wszystkiego — odparł. — Łącznie z tym, co ja tutaj robię. Z tobą — wycedził.

Kategoria: Naruto OC
Rozdział 2. Uważaj, nie wiesz, która szansa jest ostatnią
Shisui był na misji, Sasuke w szkole — co i tak nic by nie zmieniło jakby nawet był w domu. Przecież nie po to budował miedzy nimi mur żeby teraz go burzyć. Wzdychając ciężko, uniósł twarz przymykając powieki. Ciepłe promienie słońca przyjemnie muskały jego skórę, pomagając się odprężyć. Do uszu Itachiego dochodził cichy śpiew ptaków z najbliższego zagajnika, co również wpływało na niego kojąco. Ta symbioza z przyrodą przynosiła mu ulgę. Tyle co pomyślał, że samotność nie musi być taka zła usłyszał kroki. I to by było na tyle jeżeli chodziło o ukrycie się przed innymi.
— Itachi, nie śpij.

Kategoria: SasuNaru, Szkolne, Yaoi, Rzeczywistość
Part 16
Kiedy wybierał drinka dla różowowłosej, sam Uchiha postanowił uraczyć go trochę swoim towarzystwem. Nie wiedzieć czemu, miał wrażenie, że ta chwila to jedyne minuty, w których impreza nie będzie wyglądać aż tak źle w jego oczach, jak przez jej pozostałą część. 
- Czyżbyś zastanawiał się nad kolorem parasolki w drinku? – zapytał czarnowłosy, mając przyklejony do twarzy ten swój cwany wyraz twarzy, który od razu wzbudzał w nim chęć podjęcia rękawicy. 
- Z pewnością masz w tym większe doświadczenie niż ja. Przez tyle lat narzeczeństwa – odpowiedział blondyn, nadal nie decydując się na konkretny.

Kategoria: Naruto OC
39. Mamy jakiś sok?
– To teraz wypijmy za… mojego przyszłego bratanka. Albo bratanicę – zagadał pijacko Itachi, unosząc pełną szklankę.
Sasuke zamarł ze swoją przy ustach; przełknął ślinę i odstawił naczynie na podłogę, nie upijając nawet łyka. Itachiemu przyszło na myśl, że teraz jego brat wygląda jak siedem nieszczęść i to go trochę otrzeźwiło.
– Porozmawiajmy – zaczął starszy, odrobinę już spokojniejszym głosem. Sasuke spuścił wzrok. – Byłeś u niej. Jak ona się czuje?
Młodszy Uchiha wzruszył ramionami, ale po krótkim namyśle wypił duszkiem alkohol, krzywiąc się nieznacznie.
– Myślałem, że będę mógł jej jakoś pomóc, że się rozklei na mój widok, czy coś. Ona tymczasem siedziała tak, jak ją zostawiłem. Wyglądała, jakby zupełnie ją to obeszło, chociaż wiedziałem, że tak nie jest. Nie pamiętam, kiedy po raz ostatni czułem się tak bezsilny – wyznał szczerze, spuszczając wzrok. – Nawet jej nie przytuliłem, bo poczułem, że między nami wyrósł jakiś mur.

Kategoria: Naruto OC, Rzeczywistość, Inne
7. Ostatnia wiadomość
Kipiała wściekłością. Uniosłam się na łokciach, jednak solidne kopnięcie w żebra przygwoździło mnie z powrotem do podłoża. Złapałam kilka krótkich, chrapliwych oddechów. Łzy bezsilności piekły pod powiekami, sprawiając, że czułam się jak brudna skarpeta. Nie tego uczył mnie Madara. Nie po to trenowałam. Bezsilność znów wciskała mi mordę w piach, dosłownie czułam w ustach smak kolejnej porażki, skrzypiącej niczym ziarenka żwiru między zębami.

Kategoria: Rzeczywistość
Małżeństwo po szkocku Rozdział X: Przejażdżka
Gdy wszedłem do biblioteki, spojrzała na mnie z takim napięciem, jakby nie tylko usta, ale całe jej ciało czekało na to, co mam jej do powiedzenia. Zamknęła książkę.
-No cóż, załatwione! Moja rekomendacja i poparcie kilku osób, które znają Uzumakiego, przyczyniły się do akceptacji jego kandydatury na to stanowisko, pod warunkiem, że się ożeni – z przyjemnością obserwowałem jej reakcję. Z zachwytu klasnęła w dłonie, co jak zauważyłem, było jej stałym zwyczajem.
-Jaki pan dobry! Czy powie mu pan o tym zaraz? – była tak podniecona, że szczęście zaróżowiło jej twarz, a oczy błyszczały jak szmaragdy.
-A może poproszę go tu, bo i tobie należą się podziękowania – była urocza w swoim entuzjazmie. Przez kilka chwil nie mogłem oderwać wzroku od jej ponętnych, rozciągniętych w szczerym uśmiechu warg.

Kategoria: Naruto OC, Akatsuki
Rozdział 3.
- Kaishi musi urodzić dziecko, to jedyne wyjście - Pein odezwał, zabierając fiolki od przybyszy. - Ona przejęła moc po matce, jej dziecko również będzie ją mieć.
- W następnych pokoleniach zaniknie - wtrącił się Obito. - Zaryzykujemy - prychnął jego starszy krewniak- Musimy przeżyć. Zamilkli na chwilę. - Ostatnio dopytywali się o pochodzenie Kaishi- podjął się Hidan. - Nie domyślą się niczego.
- Ona zbyt szybko rośnie- zirytował się jej kochanek - Zbyt szybko dorosła, powinna mieć z sześć lat do cholery. Tak nie powinno być...
- Iluzja która na nią rzuciliśmy nadal działa, ona sama się niczego nie zorientuje i myœli że naprawdę ma te pieprzone siedemnaście lat. Oby tak zostało- sharingan Madary wbił się w Hidana. On nie skurczył się pod tym wzrokiem, raczej urósł w siłę, a fiołkowe oczy nabrały dziwnej mocy. - Jeśli wszystko spieprzysz, zabije cię bez ostrzeżenia - zagroził mu. - Hidan, wiem że jesteście razem związani, ale nie spierdol tego. To tylko dziecko, gówniara jeszcze, chcesz zniszczyć wszystko nad czym pracowaliœmy dla tego bachora?

Kategoria: Naruto OC
8. "Nie jestem twoim wrogiem"
- Przepraszam - tylko tyle wyszeptał brunet, zanim wpił się w wargi czerwonowłosej.
Oczy dziewczyny rozszerzyły się do granic możliwości. Chciała krzyknąć, lecz jej usta były zamknięte w pocałunku. Nie czuła jednak żadnych motyli w brzuchu. Żadnego przyciągania. Żadnych uczuć. Jedyne, co do niej docierało, to zapach męskich perfum, który znała już z poprzedniego spotkania z młodym mężczyzną.
Niska, rudowłosa kobieta, stojąca nieopodal, wręcz gotowała się ze złości. Szybkim, pewnym krokiem podeszła do "pary" i odciągnęła Itachiego od Kazuki. Nastolatka mimowolnie zakryła, wolne już, usta dłonią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz