Nowe rozdziały od 16.05. do 25.05.
Kategoria: Cross-over, Rzeczywistość, Inne
XVIII. Początek końca
Próbowałam przyswoić głos nowego rozmówcy i jedyną osobą, do której mi owy pasował, był Obito. Na wspomnienie tamtego porwania, lasu, zimna, broni, bólu… Zrobiło mi się niedobrze i czułam, jak całe moje ciało pokryła gęsia skórka.
— To co się dzisiaj stało, nie było czymś, co planowaliśmy. Kilka psów wyrwało się spod kontroli i pozwoliło na samowolkę, za co już dostali nauczkę. Ta idiotka, Haruno, próbuje cię tylko sprowokować.
— Czemu mi to mówisz? — warknęłam, napinając ciało. — Jak śmiesz pierdolić mi takie rzeczy?
— Posłuchaj mnie, Mikasa. To, co stało się z twoim bratem, to przedsmak tego wszystkiego, co szykuje dla was Akatsuki. Prawdziwe Akatsuki. Jeżeli chcesz wyjść z tego wszystkiego cało i ochronić resztę, lepiej dostosuj się do moich instrukcji. Uratujesz swoich ludzi, Akatsuki dadzą ci spokój, a przy okazji do twojej kieszeni wpadnie suma, która pozwoli opłacić leczenie twojego kuzyna.
— Skąd wiesz o Erenie?!
— Niech cię to nie obchodzi — prychnął Uchiha. — To jak? Współpracujesz ze mną, czy dasz się zabić?
Kategoria: Akatsuki, Rzeczywistość, Hentai
Rozdział 7
Była 01.32 zazwyczaj o tej godzinie wszyscy są na nogach. Na przykład Hidan odprawia swoje chore modlitwy do równie chorego boga i zawsze musi wtedy zerżnąć dziewice? Przynajmniej tak opowiadał Kisame, który często z nim chla… i który o tej godzinie zazwyczaj gra w bilarda z Itachim, albo Kakuzu.
Kategoria: SasuSaku, Inne, Przyszłość
9. Szepty
Nowa twarz. Nowa rola do odegrania.
Następnym miejscem na mojej liście był szpital. Miałam porachunki z kobietą która bez żadnego zawahania doniosła o mojej tajemnicy. Kosztem tego donosu okazały się dzieci, z którymi przez krótką chwilę się przyjaźniłam. Pochowałam je własnymi rękoma.
Jak nigdy nic, przystąpiłam do pracy. Rzuciłam się w wir leczenia. Miejsce nic się nie zmieniło. Nadal przybywało chorych albo martwych. Z jednym wyjątkiem – było coraz gorzej.
Kątem oka obserwowałam Sayori, która również od czasu do czasu mi się przypatrywała. Myślała, że jej nie widziałam. Była w błędzie. Zdecydowanie zbyt dużo widziałam, ale niech jeszcze myśli inaczej.
Kategoria: SasuSaku, Przyszłość
III. Nieproszona
- Czy jest coś, co mogłabym dla Ciebie zrobić? Czym za jednym razem spłaciłabym swój dług? - zaczęła od nowa.
- Nie. Nie oczekuję niczego w zamian za coś, co było moją moralną powinnością. Jestem shinobi, tak jak Ty. To wystarczający powód - skwitowałam prosto i bez wahania. Słowa same przyszły mi na język.
- W takim razie - wypaliła niemalże od razu, a ja słyszałam niechęć w jej głosie - czy to ja mogę mieć do Ciebie jeszcze jedną prośbę, Sakura? Jedną.
Uniosłam brwi, zbierając wzrok z podłogi i układając go na jej lawendowej bluzce.
- Odejdź. Najszybciej jak możesz.
Kategoria: Naruto OC
6. I'm gonna keep running 'cause a winner don't quit on themselves.
- Skąd wiedziałeś, że nie śpię? - to o dziwo było dobre pytanie. Kakashi znał ją raczej jako śpiocha. Jakby miał korzystać z tej wiedzy, przyszedłby o wiele później.
- Przeczucie - odpowiedział. Bez krępacji przeleciał wzrokiem po widocznym kawałku jej sylwetki, czego oczywiście nie mogła przeoczyć. Uśmiechnęła się, bo inaczej nie potrafiła zareagować. - Widzę, że niezawodne. Bo przyszedłem w odpowiednim momencie.
- Właściwie to zawodne, bo się spóźniłeś.
- Tak? - uśmiechnął się i chociaż nie widziała tego uśmiechu, była pewna że to zrobił.
- Czyli jakbym przyszedł zanim poszłaś pod prysznic...
- To może poszlibyśmy pod prysznic razem.
Kategoria: SasuNaru, Yaoi
Lazurowy Ocean 9: Epilog.
Sasuke właśnie pakował ostatnie pudełko, które zaraz zostanie zniesione do jego samochodu. Większość rzeczy Naruto została już przeniesiona do ich mieszkania dość dawno, jednak dopiero teraz Blondyn stwierdził, że przecież mogą sprzedać jego mieszkanie skoro przeniósł się do Ciemnowłosego. W końcu nie ma sensu trzymać zamkniętego mieszkania, tylko po to, by niepotrzebnie zbierało kurz.
Kategoria: SasuSaku, ShikaTema, Zbiorowe
05 Obopólne porozumienie
- Miałam zły sen, to wszystko.
- Zły sen ? - powtórzyłem z niedowierzaniem. Ona nawet nie była świadoma że przez kilka minut siedziała zamknięta w fikcyjnym świecie.
- Dokładnie!
- Jeśli twoje złe sny - wyraźnie zaakcentowałem ostatnie słowa - zawsze objawiają się obcą chakrą w mózgu to w porządku. Miałaś koszmar. Ale teraz zaczyna się dla ciebie kolejny, jeszcze gorszy. Jeśli nie pójdziesz po rozum do tej pustej głowy sam Ci go przyprowadzę a następnie wtłukę na siłę do środka. Gadaj co widziałaś.
- Prędzej umrę - wysyczała gniewnie - niż powiem cokolwiek Tobie.
- Nie rób mi takich nadziei.
W odpowiedzi prychnęła głośno odwracając głowę w bok.
Zmieniam zdanie, nie cierpię jej.
Ile bym dał by móc skręcić teraz ten lichy karczek i mieć w końcu święty spokój. Karin to anioł w zestawieniu z tą żmiją. Przeliczyłem się bardzo stawiając czerwonowłosą na najgorszym szczeblu. To miejsce przeznaczone jest ze specjalną dedykacją dla Sakury. Im bliżej piekła tym lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz