Nowe rozdziały od 20.12. do 26.12.
Kategoria: Zbiór Opowiadań
[3] Wypieki
Wychodząc, spojrzała jeszcze na wyraziste wypieki na twarzy przyjaciółki. Niespokojnym krokiem wdrapała się po schodach i weszła do pokoju Itachiego. Od razu rzucił jej się w oczy stolik, a na nim…
– Itachi, nie – jęknęła spoglądając na planszę do gry w shogi i dwie butelki sake, po jednej dla każdego gracza.
– Tak, Ichi. – Usiadł na swoim miejscu i to samo kazał zrobić dziewczynie. – Przegrałaś zakład.
Głupie shogi, głupie sake, myślała załamana blondynka. Poprzedniego wieczoru założyła się z brunetem, że to dzięki niej Yahiko i Konan zostaną parą. Była pewna swojego zwycięstwa, ale ta plansza nie podobała jej się.
Kategoria: Naruto OC
Rozdział 45. NIE ZAWSZE WSZYSTKO IDZIE ZGODNIE Z PLANEM, ALE WAŻNE ŻE ZMIERZA WE WŁAŚCIWĄ STRONĘ
— Wiem, Uchiha! Nie popisuj się. — Gwałtownym ruchem wyrwała z pochwy miecz i z całej siły wbiła w ścianę, w ciszy się modląc aby wszystko poszło zgodnie z planem. Odetchnęła z niemałą ulgą, gdy uświadomiła sobie jak niewiele brakowało. Wisiała nad czarną, zimną pustką, trzymając się wyłącznie rękojeści broni. Przez parę długich sekund trwała w bezruchu upewniając się czy ostrze weszło wystarczająco głęboko aż w końcu drgnęła. Mamrotając pod nosem, spięła wszystkie mięsnie i niczym cyrkowiec rozhuśtała się, aby chwilę później opaść stopami na katanę.
— Znam twoją nową dziewczynę raptem kilkanaście minut, a już jej nienawidzę. — Przykucnęła, wpatrując się w zjawę z mordem w oczach. — Jakbyś nie była już martwa…
— Senju, zamiast wdawać się w bezsensowne dyskusje, lepiej skup się nad wyjściem z sytuacji.
— Pozbądź się kraty a skoczę — mruknęła beznamiętnie.
— Genialne, ale sprawdziłem. Ani drgnie. — Itachi oparł się o metal, uważniej przyglądając się ziejącej za nią przepaści. — Wygląda na to, że musisz skoczyć, ale w dół.
— Słucham? Nie po to włożyłam tyle wysiłku aby tam nie wpaść żeby teraz dobrowolnie skoczyć. — Liv momentalnie skrzywiła się z niesmakiem. Dostrzegając poważną minę Uchihy, sapnęła z niedowierzaniem: — Chyba żartujesz…
— Ani trochę.
Kategoria: Naruto OC
28. Z wizytą w podziemiach Orochimaru
Właśnie różowowłosa robiła unik przed kataną, która rozcięła gotującą się kolbę z zielonkawą substancją, a ta rozlawszy się spowodowała niewielki ogień. Niestety podmuch towarzyszący przewracającej się nieopodal półce przeniósł płomień na rozlane ciecze z porozbijanych butelek. Substancja musiała być łatwo palna, gdyż buchnęła w górę wysokim słupem ognia. Powstały pożar szybko się rozprzestrzeniał zajmując kolejne półki i stoły.
— Odwrót! — krzyknął Sasuke dostrzegając, jak płomień zbliża się do charakterystycznej butli, najprawdopodobniej z gazem. Keiko odwróciła się w jego stronę i dostrzegłszy zagrożenie rzuciła się w stronę, zaangażowanej w walkę Haruno. Schowały się w samą porę, tuż przed wielkim wybuchem, jaki nastąpił, kiedy butla zajęła się ogniem. Siła odrzutu pojemnika była na tyle duża, że przeleciała przez sufit grzęznąć najprawdopodobniej w glebie nad podziemiami. Uszkodzenie struktury stropu spowodowało popękanie, co doprowadziło do zwyczajnego zawalenia się go.
— SASUKE!!! — krzyczała Sakura widząc jak brunet pozostaje po drugiej stronie spadających z góry sporych fragmentów kamienia. Uchiha spojrzał na Keiko, która pokiwała głową odbierając niemy przekaz, po czym odwrócił się odbiegając w głąb pomieszczenia. — SASUKE!
— Ucisz się. Ruszamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz