Nowe rozdziały od 18.10. do 24.10.
Kategoria: SasuSaku
Rozdział 18
Chociaż czuję się jak ta pusta butelka po brandy, ja wciąż chcę coś czuć. Cokolwiek; złość, rozdrażnienie, żal, byle tylko zyskać dowód, że człowieczeństwo nie opuściło mnie na dobre. Może gdybym wydostała się z tego rozgrzanego do czerwoności tunelu, westchnęła powietrzem zapachu piżma i wzniosła oczy na leniwie przesuwające się po niebie chmury, w moje ciało tchnięto by życie.
[..] A potem nastała cisza, najcichsza cisza, jaką kiedykolwiek słyszałam. Czas się zatrzymał. Ostrze zatopiło się w moim gardle, a krew zastygła w powietrzu, by mozolnie trysnąć na ziemię. Wszystkie zmysły po prostu zniknęły, ale potem znowu przeniknął mnie chłód, jakby tchnięto mnie w wannę pełną brył lodu. Wtedy napotkałam lukę w pamięci.
Kategoria: Yaoi, SasuNaru
Rozdział 1 - Początek dobrej przyjaźni.
- To będzie twój pokój. Dasz mi klucze do swojego mieszkania i adres to pojadę po twoje rzeczy. - Oznajmił spoglądając na rozglądającego się pod wrażeniem chłopaka.
- Obrabowałeś bank? - Zapytał i spojrzał na niego. - A może ty faktycznie jesteś zabójcą tyle, że płatnym i ktoś ci zlecił zabicie mnie, a że robnięcie samochodem nie wyszło to polecisz na łatwiznę wrzucając mi trutkę na szczury do kanapki. Dużo za mnie chcą? - Oparł policzek o pięść i poruszał brwiami.
Sasuke na niego patrzył z drgającą brwią.
Kategoria: ItaSaku, SasuSaku, Szkolne, Rzeczywistość, Zbiorowe
Miniaturka 11 cz.1 (KS)
- Cześć Hinatka! Cześć Sakurcia!- chwilę po tym jak dziewczyny usiadły w ławkach, dopadł ich blondwłosy przyjaciel. Właściwie przyjaciel Sakury, a chłopak Hinaty.
Ze swoją dziewczyną przywitał się buziakiem. Spojrzał na Haruno, od której nie otrzymał odpowiedzi.
- A tej co?- zwrócił się z pytaniem do ciemnowłosej.
- A jak myślisz?
- Kiba?
- Taa…
- Czy oni kiedykolwiek przestaną się kłócić?
- Zadajesz to pytanie non stop od trzech lat. A ja cały czas odpowiadam ci to samo: Nie ma szans.
- Chyba masz rację.- ich rozmowę przerwało dość głośne wejście Kiby. Trzasnął drzwiami i z hukiem rzucił plecak na ławkę niedaleko Sakury.
Kategoria: SasuSaku, Inne, Przyszłość
6. Przetrwanie
Nie mógł uwierzyć. Przed nim stali dwaj, jeszcze niedawno uznani za zmarłych, bohaterowie tej wojny. Kapitan Yamato długo nie potrafił otrząsnąć się z tej myśli.
- Jak?! – Tyle zdołał wykrztusić.
- Na pierwszy rzut oka byliśmy martwi. Prawie kroczyliśmy już na tamtą stronę, ale uratowali nas – Odparł Naruto, uśmiechając się przyjaźnie w kierunku kapitana. – Przez pewien czas musieliśmy osunąć się w cień i pozwolić myśleć reszcie, że nie żyjemy. Mieliśmy zbyt poważne rany, żeby od razu działać.
Jego myśli pracowały na najwyższych obrotach, analizując każde jego słowa. To zdecydowanie nie był sen, ani iluzja. To działo się naprawdę.
- Skąd wiedzieliście, gdzie mnie szukać? – Zapytał już spokojnym głosem.
- Widziałeś mnie wcześniej – Odparł jedynie Sasuke.
Kategoria: np. Naruto OC, Inne, Przeszłość
V. Podcięte skrzydła
- Postawiono wasze życia na jedną kartę, ale możesz tu wrócić, nie wykonując misji. Dlatego, jeśli tylko wyczujesz, że coś jest nie tak, uciekaj stamtąd.
Jego tęczówki ciągle przenikały mnie dokładnie. Przez chwile zdawały mi się zeszklić z obecności łez, ale zaraz wyparłam tę myśl ze świadomości.
Przełknęłam ślinę, starając się robić to najciszej. Poczułam kolejny ścisk w żołądku, tak jakby kurczył się sam w sobie.
- Spokojnie, Itachi! Dobrze wiesz, że jestem w tym małą specjalistką i biegam jak nikt inny na tym świecie. - zmusiłam się do przeciągłego uśmiechu oceniając w międzyczasie, czy istnieją jakiekolwiek szanse, że mogłabym go nim przekonać.
W tym samym momencie, chłopak delikatnie przyciągnął mnie do siebie i objął ramionami na wysokości łopatek. Momentalnie po moim ciele rozlała się fala przyjemnego, choć dziwnego ciepła.
- Proszę. - wyszeptał tuż przy moim prawym uchu i w niemym uśmiechu zdjął ramiona z mojego ciała po bliżej nieokreślonym czasie.
Kategoria: NaruHina, ShikaTema, szkolne, rzeczywistość
13. Plotki
- Hej, Hinata! – usłyszała znajomy głos. Szybko odwróciła głowę w stronę koleżanki z klasy. Uniosła wyżej brwi.
- Shion.. – rzekła cicho na widok tlenionej blondynki. Uśmiechnęła się nieśmiało i… sztucznie. Tak, zdecydowanie sztucznie. – Cześć. – odpowiedziała na przywitanie z wymuszoną sympatią. – Coś się stało?
- Ależ skądże! – zaśmiała się głośno, zakrywając usta dłonią. – Pomyślałam tylko, że musimy wyjaśnić sobie parę spraw. Wiem, że ty też tak uważasz. – uśmiechnęła się słodko. – Przecież nie musimy od razu być dla siebie wrogami numer jeden…
- Wybacz, nie mam teraz czasu. – nagle zapragnęła znaleźć się wśród przyjaciół. Dobijała ją ta sztuczna niewinność dziewczyny. Naprawdę myślała, że jest taka idiotką?
- Więc umówmy się na jutro w moim pokoju, dobrze?
- No.. dobrze…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz