Nowe rozdziały od 11.10. do 18.10
Kategorie: Przyszłość, Naruto OC
Rozdział 27
Gaara zawahał się, bo chociaż chciał z nią rozmawiać o organizacji szkolenia, w tym momencie wydawało mu się to mało ważne. Mimo wcześniejszego założenia, żeby trzymać się jednego tematu, chciał się usprawiedliwić.
- Przykro mi, że w twojej obecności straciłem kontrolę nad sobą.
Nie mógł powiedzieć, że żałował zaatakowania Shihary, który sobie na to zasłużył. Może głupotą byłoby go zabić, ale warto było przynajmniej nastraszyć.
- Zaskoczyłeś mnie opanowaniem – skomentowała. – Gdybym potrafiła to, co ty, najpierw zrobiłabym z niego miazgę, a potem bym się zastanawiała.
Kategorie: Naruto OC, Inne
Kazoku no rikai - rozdział 3
Zerknął na zegarek, który bezceremonialnie tykał sobie w spokoju na ścianie z przeciwka.
- Dwunasta? - powiedział do siebie.
- No tak jakby - usłyszał za sobą.
Przeniósł zmęczone spojrzenie w stronę głosu. Na parapecie siedział Uchiha, wtapiając się w ciemność za oknem. Cicho zszedł na podłogę, podchodząc do zmęczonego blondyna.
- Słabo wyglądasz. Jadłeś przynajmniej ostatnio? - rzucił jakby od niechcenia, opierając się o biurko przyjaciela.
Niebieskooki parsknął, odchylając się na krześle. Teraz dopiero poczuł jak nieprzyjemnie pulsowała mu głowa.
- Od kiedy ty się tak o mnie martwisz? To do ciebie nie podobne, draniu.
- Może i tak. Jednak patrząc na ciebie inaczej nie mogę - zaczął spokojnie. "Będzie burza.."
Kategorie: SasuSaku, Przyszłość
4. Ciepły uśmiech.
- Nie wiesz, naprawdę nie wiesz. Czasami jesteś bardziej kłopotliwa niż Naruto. To, że ja muszę ci to wytłumaczyć jest jeszcze bardziej kłopotliwe. – Spojrzała na niego przez moment ze zdenerwowaniem, ale pozwoliła mu kontynuować wywód. – Zawsze byłaś pewna siebie, uśmiechnięta, optymistyczna i radosna. Nawet, gdy był całkowicie pochłonięty swoją zemstą, to wierzyłaś w to, że on nie jest tak do końca zły. Cierpiałaś z jego powodu, ale nigdy nie przestałaś go kochać. Ranił cię wielokrotnie, ale nigdy nie traciłaś nadziei. Zawsze się uśmiechałaś i zawsze czekałaś. Właśnie dlatego to ty teraz nosisz znak jego klanu na plecach. Wybrał cię dlatego, bo tylko ty i Naruto coś dla niego znaczycie. Wybrał cię, bo zawsze na niego czekałaś. Wybrał cię, bo jako jedyna w niego wierzyłaś. Wybrał cię, bo potrafiłaś wprowadzić radość i życie w miejscach, gdzie byłaś, a to przypominało mu o rodzinie i domie, który kiedyś posiadał. To jest najważniejszy powód. Przypominałaś mu o cieple rodzinnym, które stracił. Dzięki tobie i Naruto chociaż w minimalnym stopniu może je znowu poczuć. Jednak teraz się zmieniłaś i tracisz wszystkie cechy, za które cenimy cię nie tylko my wszyscy, ale i on.
Kategorie: Inne, Naruto OC, Przyszłość
32. Co się ze mną dzieje?
Po pierwszej nocy miał dość. Sakura bez przerwy wgapiała się w niego, a nawet gdy zasnęła, to czuł na sobie jej uwagę. Wzdrygnęło go na samo wspomnienie ostatnich trzech godzin. Gdy odchodził Hinata jeszcze spała. Prędko dziś nie wstanie po nocnej libacji. Różowe Czupiradło coś tam jej dała, ale wątpi, aby to ukoiło stan Hyugi. Całe szczęście Ino wyruszyła na misję i póki co jej w pokoju nie ma, bo gdyby dziś w nocy usłyszał jakikolwiek jej komentarz, to pewnie kogoś by spalił. Nieco wkurwiony zawędrował do Kankuro. Na twarz przywdział obojętność, nie chcąc zdradzić co kryje się w jego głowie. Wojownika nie zastał w swoim lokum. Zdziwiły go paczuszki pozostawione pod jego drzwiami. Guzik go obchodziło co tu robią, więc poszedł w stronę placu treningowego. Przyszły wódź stał z boku, obserwując poczynania innych. Sasuke podszedł do niego. Oboje wgapiali się przed siebie.
- Chcę zabrać Hinatę na wyprawę. - Plan był dobry, bo miał dać jemu i jej czas na ochłonięcie i pogodzenie się z aktualną sytuacji...
Kategorie: Akatsuki, Naruto OC
18: Duma i radość.
- Ciebie tu chyba dawno nie było, co Uchiha? - zagaił do niego rudowłosy z nieco kwaśnym uśmiechem.
- Rzeczywiście, chyba ze trzy tygodnie nie miałem tej przyjemności. - odparł spokojnie, siadając w fotelu naprzeciwko biurka. Czasem zastanawiał się, czy szefowi się przypadkiem nie nudzi i nie szuka chwilowej rozrywki, wzywając go regularnie do swojego gabinetu. Poza Konan i Kakuzu był chyba jego najczęstszym gościem.
Niebieskowłosa kobieta stanęła obok krzesła lidera, jednak zamiast po prostu być świadkiem rozmowy, chwyciła plik leżących na blacie papierów i wyszła z pomieszczenia, nie poświęcając czarnowłosemu nawet krótkiego spojrzenia. W pokoju zapadła głęboka cisza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz