Nowe rozdziały od 11.05 do 16.05
Kategoria:
Cross-over, Inne, Rzeczywistość
II.
Ulotne ideały
— Oj, przestań chrzanić! — Kiba poderwał się
do siadu i sprzedał przyjacielowi mięśniaka w ramię. — Od razu
wiedziałem, że nie trafiła tu przypadkiem. — Zwrócił wzrok ku
mnie i uśmiechnął się, w tak cholernie dziwny sposób, że miałam
wrażenie, iż wokoło wszystko ucichło. O zgrozo. — Nawet bez
tamtej sytuacji, nie potrafiłbym przejść obok ciebie obojętnie.
Jesteś inna, tak jak my. Wiec w jakiś sposób podobna do nas. Ot,
taki paradoks. Do tego sama, a nikt nie chce pozostawiać cię na
pastwę twojego brata, o którym wielu już słyszało.
Uzumaki i Hinata zaśmiali się cicho i również na mnie popatrzyli.
— Daj nam jedną szansę. — Inuzuka stanął na nogach, podszedł do mnie i przykucnął, patrząc prosto w oczy. — Pozwól nam cię poznać, Mikasa. — Poczochrał moje włosy i zmrużył oczy.
Nie wiedziałam co się dzieje, ale wrażenie małych kapsułek wypełnionych endorfinami, które zaczęły eksplodować w moim ciele, odebrało mi na chwilę oddech. Całe życie stroniłam od ludzi, a oni ode mnie, nie podejmując żadnych prób zbliżenia się do mojej osoby. Ta trójka jednak to zrobiła. Co więcej, nie trudno było zauważyć, że nie skończy się tylko na słowach. Im zależało. Po prostu, kurwa, zależało.
Uzumaki i Hinata zaśmiali się cicho i również na mnie popatrzyli.
— Daj nam jedną szansę. — Inuzuka stanął na nogach, podszedł do mnie i przykucnął, patrząc prosto w oczy. — Pozwól nam cię poznać, Mikasa. — Poczochrał moje włosy i zmrużył oczy.
Nie wiedziałam co się dzieje, ale wrażenie małych kapsułek wypełnionych endorfinami, które zaczęły eksplodować w moim ciele, odebrało mi na chwilę oddech. Całe życie stroniłam od ludzi, a oni ode mnie, nie podejmując żadnych prób zbliżenia się do mojej osoby. Ta trójka jednak to zrobiła. Co więcej, nie trudno było zauważyć, że nie skończy się tylko na słowach. Im zależało. Po prostu, kurwa, zależało.
Kategoria:
SasuSaku, Szkolne
Rozdział
8
Przybliżyłam
swoje usta do jego i nie widząc z jego strony najmniejszego
sprzeciwu, musnęłam jego wargi - wpierw delikatnie. Rozwarł je
szerzej, dając mi pełne pole do popisu. Zdołałam przejechać
koniuszkiem języka po łuku jego dolnej wargi, jednak coś musiało
pójść nie tak. Zatracając się w cudownej chwili uniesienia,
zupełnie zapomniałam o tym, że nadal kurczowo powinnam trzymać
się jego ramion. Rozluźniłam ciało i z hukiem spadłam do tyłu,
uderzając głową w ziemię.
Kategoria:
NaruHina,
SasuSaku, Szkolne, Rzeczywistość
Rozdział
VII
Wziął
to co potrzebne i już miał iść dalej, kiedy nagle zauważył w
oddali różową czuprynę. A raczej dwie. Dziewczyna wzięła w rękę
paczkę „pocky” i władowała w ręce brata, w których już i
tak leżała kupa zakupów.
- Jezu, co ja tragarz jakiś jestem? – usłyszał głos chłopaka.
- Jeszcze jedno słowo, a dam ci w ryj. – rzekła spokojnie, a różowowłosy w mig się zamknął, posyłając jej ukradkowe, mordercze spojrzenie.
- Siema, Ryo. – przywitał znajomego jak dotąd milczący Sasu.
- Yo. – rzucił tylko, rzucając brunetowi błagalne spojrzenie. Zignorował to.
- Cześć, Sakura. – spojrzał tym razem na dziewczynę, a ta szybko odwróciła wzrok i zrobiła się czerwona jak pomidor. Otworzyła usta, chcąc coś powiedzieć, jednak szybko je zamknęła, wymijając chłopaka.
- Jezu, co ja tragarz jakiś jestem? – usłyszał głos chłopaka.
- Jeszcze jedno słowo, a dam ci w ryj. – rzekła spokojnie, a różowowłosy w mig się zamknął, posyłając jej ukradkowe, mordercze spojrzenie.
- Siema, Ryo. – przywitał znajomego jak dotąd milczący Sasu.
- Yo. – rzucił tylko, rzucając brunetowi błagalne spojrzenie. Zignorował to.
- Cześć, Sakura. – spojrzał tym razem na dziewczynę, a ta szybko odwróciła wzrok i zrobiła się czerwona jak pomidor. Otworzyła usta, chcąc coś powiedzieć, jednak szybko je zamknęła, wymijając chłopaka.
Kategoria:
Akatsuki, Szkolne, Naruto OC
Rozdział
12
Blond
włosa dziewczynka trzymała wielką poduchę w ręku, stojąc nad
łóżkiem swojego starszego brata, który to właśnie smacznie
spał. Kołdra leżała na podłodze, poduszka spoczywała na jego
brzuchu, a on sam leżał w dziwnie śmiesznej pozycji. Przynajmniej
śmiesznej dla jego siostry, która nigdy w życiu tak się nie
wierciła na łóżku. Gdy Yahiko spał, wydawał się taki grzeczny
i cichy, zupełnie jak by to był nie on. Hisa, sześcioletnia
dziewczynka wyobrażała sobie, a raczej była przekonana że podczas
snu dusza jego brata opuszcza jego ciało i bawi się w najlepsze, bo
przecież to niemożliwe żeby podczas snu być tak zupełni innym.
Kategoria:
SasuSaku
Rozdział
II "decyzja" cd.
Hōzuki,
który zatrzymał się na gałęzi następnego drzewa odwrócił się
natychmiast, by posłać towarzyszce rozognione spojrzenie.
- Karin, teraz! – zawołał krótko.
Kobieta wiedziała, co to znaczyło. Mieli teraz swoją szansę. Cały czas chodziło im tylko o to, aby Uchiha stracił czujność, by móc się do niego zbliżyć. Czarnooka wciąż się szarpiąc wyjęła zza dekoltu sweterka strzykawkę z zamocowaną igłą, zębami zdjęła zatyczkę i machnęła ręką do tyłu, wbijając ją w ciało Uchihy. Wcisnęła tłoczek strzykawki niemal do samego końca, nim została przez niego odrzucona. Wszystko to trwało zaledwie kilka sekund. Sasuke natychmiast puścił kobietę i odskoczył na gałąź najbliższego drzewa. Jednocześnie wyciągnął ostrze swojej katany...
- Karin, teraz! – zawołał krótko.
Kobieta wiedziała, co to znaczyło. Mieli teraz swoją szansę. Cały czas chodziło im tylko o to, aby Uchiha stracił czujność, by móc się do niego zbliżyć. Czarnooka wciąż się szarpiąc wyjęła zza dekoltu sweterka strzykawkę z zamocowaną igłą, zębami zdjęła zatyczkę i machnęła ręką do tyłu, wbijając ją w ciało Uchihy. Wcisnęła tłoczek strzykawki niemal do samego końca, nim została przez niego odrzucona. Wszystko to trwało zaledwie kilka sekund. Sasuke natychmiast puścił kobietę i odskoczył na gałąź najbliższego drzewa. Jednocześnie wyciągnął ostrze swojej katany...
Kategoria:
SasuSaku
Rozdział
1
Towarzyszyło
mi zanikające światło księżyca wpadające przez otwarte na
oścież okno i uspakajająca cisza. Siedziałem na obdartym, starym,
ale nadal wygodnym fotelu i wpatrywałem się w lewą rękę tak
intensywnie, jakbym chciał przejąć nad nią panowanie. Przecież
chciałem, tak bardzo chciałem! O ile stawienie czoła wiosce było
nie lada wyzwaniem, tak okiełznanie sztucznej ręki stało się
kolejnym. Frustrujące, ale jeśli szybko zapanowałbym nad nią, tym
szybciej mógłbym odnowić treningi.
Kategoria:
GaaIno
Rozdział
21. Miłość jest pożądaniem ciała i duszy
-
To wasze tajne miejsce narad? – zapytał Kankuro, gdy niemal
przemocą posadziła go przy stole.
- Coś w tym rodzaju – odparła Temari, przystawiając sobie krzesło obok. – Opanuj się, chłopcze. Widzę, że oczy ci się świecą, ale Ino jest zajęta.
- Na jak długo? – spytał Kankuro automatycznie.
Temari zwężyła oczy w szparki.
- Mówię poważnie.
- Teraz dopiero mnie zaintrygowałaś.
Miała ochotę strzelić go w gębę. Nie wiedziała, czy mówi tak poważnie, czy postanowił się z nią droczyć.
- Coś w tym rodzaju – odparła Temari, przystawiając sobie krzesło obok. – Opanuj się, chłopcze. Widzę, że oczy ci się świecą, ale Ino jest zajęta.
- Na jak długo? – spytał Kankuro automatycznie.
Temari zwężyła oczy w szparki.
- Mówię poważnie.
- Teraz dopiero mnie zaintrygowałaś.
Miała ochotę strzelić go w gębę. Nie wiedziała, czy mówi tak poważnie, czy postanowił się z nią droczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz