24 stycznia 2015

Nowe rozdziały


Nowe rozdziały od 17.01 do 24.01

Kategoria: NaruSaku
Rozdział 25
-Powiedziałem już Naruto czemu tu się znaleźliśmy i czemu w ogóle cię tu przyprowadziłem. – Oznajmił bez jakiś emocji Sasuke.
-Właśnie! – Zawołałam. – Dlaczego? – Spojrzałam na niego. Westchnął i odwrócił wzrok w moją stronę. Jego czarne oczy patrzyły w moje. Gdyby nie to, że go znam i się nie boje. Szybko odwróciłabym wzrok.
-Przyprowadziłem cię tu, ponieważ nadal pracuję dla Konohy. Nigdy z wami nie zerwałem. Przekazywałem informacje od Orochimaru. Mój brat robi to samo, tylko u Akatsuki. Gdy uciekłaś od wioski Deidara od razu powiadomił o tym Itachiego i już wtedy wszyscy wiedzieli gdzie się znajdujesz. Żeby nie było aż takiego strachu cię tam puszczać poprosili mnie o pomoc, o to żeby wziął cię pod moje skrzydła, ponieważ przestałem już pracować z tamtym idiotą. Musiałem się zgodzić, jaki miałem inny wybór. – Wypowiedział to zdanie, jakby miał do wszystkich wyrzuty, że kazali mu to zrobić. – Gdy dowiedziałem się, że wszyscy cię szukają i chcą pojmać lub zabić, nie miałem innego wyjścia by wrócić z tobą do wioski. – Skończywszy swój monolog spojrzał na Naruto. – A ten idiota też chce Ci coś powiedzieć.
-Zaraz. Zaraz. – Spowolniłam tępo podawania przez nich informacji. – Więc dlaczego porwali Deidarę? Mogli go po prostu wypuścić.

Kategoria: Przyszłość, ShikaTema
II. Niewygodna misja
- To absurdalne – powiedział Shikamaru.
Był wtedy szeregowym shinobi, nie piastującym wysokiego stanowiska. Awans na jounina pozostawał w sferze marzeń. Mimo to był nieformalnym doradcą kage, a jego zdanie ceniono wysoko.
Tak było za Piątej Hokage. Niekorzystnie dla wioski, Tsunade uległa wypadkowi i zapadła w śpiączkę. Starszyzna wioski musiała wybrać kogoś, kto ją zastąpi na nieokreślony czas, i jednogłośnie wybrała Danzou. Który, jak się okazało, miał bardzo sprecyzowane plany co do przyszłości Konohy i nie zamierzał w tej kwestii słuchać niczyich rad. Za to potrafił przekonać starszyznę do swoich pomysłów. Zdaje się zresztą, że wielu shinobi uważało go za właściwego człowieka na właściwym miejscu. Wszystkim wydawało się, że nadszedł czas radykalnych rozwiązań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz