Nowe rozdziały od 02.10 do 09.10
Kategoria:
ItaSaku
Rozdział
20
Zamknął
oczy. Od razu ukazała mu się twarz różowo-włosej. Patrzyła na
niego tymi swoimi zielonymi oczami. Na jego twarz wkradł się
delikatny uśmiech. Wyciągnął przed siebie ręce i wyobraził
sobie że chwyta ją za szyję po czym dusi.
-Co
ty ze mną robisz słyszysz, ogłupiasz mnie, przy tobie nie umiem
myśleć racjonalnie, przy tobie się gubię. Z szerszym uśmiechem
na twarzy puścił wyobrażenie Haruno. Zaśmiał się głośno, gdy
doszło do niego, że przed chwilą próbował udusić wyimaginowaną
Sakurę.
Kategoria:
Akatsuki
13.Gorąca
krew
-
Jesteś sukinsynem…! – Mówiąc to, machnęła z wściekłością
ręką, a jej głos oscylował gdzieś na granicy warknięcia i
krzyku. – Nie obchodzi mnie, co o mnie myślisz! Nic o mnie nie
wiesz! I nie jestem śmieciem, którym możecie wszyscy pomiatać! –
Wyrzucając z siebie coraz to bardziej osobiste myśli, nakręcała
się jeszcze mocniej. Chwilę wcześniej jej oczy zaczęły zmieniać
barwę, teraz zaś były już ciemnoniebieskie, niemal granatowe. –
Wszyscy możecie mnie… - Mężczyzna w jednej chwili puścił
wiosła i znalazł się nagle tuż przy niej, przewracając ją na
plecy. Łódka zakołysała się niebezpiecznie, kiedy przyparł ją
do jej dna. Jego dłoń zacisnęła się na jej szyi, odbierając jej
nieco pewności siebie. Odwróciła wzrok, próbując zignorować
mrożące krew w żyłach spojrzenie piwnych oczu. Zacisnęła zęby
i chciała się zamachnąć, jednak wolną ręką przygwoździł jej
nadgarstek do zimnego drewna tuż nad jej głową. Jego zimna dłoń
przesunęła się wzdłuż jej obojczyka i z powrotem, później
przeskoczyła na żuchwę, jednak po chwili napierała już boleśnie
na krtań.
Kategoria:
Naruto OC
27.
Mała powódź wielki problem
-
Przestań warczeć Mai. Zachowujesz się jak rozwydrzony bachor. –
Powiedział patrząc na mnie tym swoim lodowatym spojrzeniem. Moja
irytacja sięgała zenitu. Dopiero wstałam a już miałam dość
tego dnia.
- Bo co Panie pozjadałem wszystkie rozumy? –
Syknęłam stając na palcach by zrównać nasze spojrzenia.
- I po co mnie atakujesz? – Zapytał patrząc uporczywie prosto w moje oczy, trzymając ręce w kieszeni z nonszalancją. Sama jego postawa sposób mówienia i spojrzenie przyprawiało mnie o skoki ciśnienia, w końcu nie mogłam znieść jego wzroku i pękłam popchnęłam go z całej siły chcąc go przesunąć i iść jak najdalej od niego, ale zanim się obejrzałam leżałam na nim na podłodze. Sasuke poślizgnął się na posadzce pełnej wody ciągnąc mnie za sobą. – Co ty kurwa robisz? Naprawdę chcesz bym użył przeciw tobie siły? – Zapytał widocznie zirytowany piorunując mnie wzrokiem.
- Nie boje się ciebie idioto. – Prychnęłam rozsiadając się wygodnie na kruczowłosym zakładając ręce na piersi pewna swego. – Nic mi nie zrobisz.
- Dlaczego jesteś tego taka pewna? – Zapytał łapiąc moje nadgarstki w jedną dłoń, zaciskając ją mocniej włączył swoje kekkeigenkai. – Ja nie potrzebuje dwóch dłoni by zrobić ci krzywdę Mai.
- I po co mnie atakujesz? – Zapytał patrząc uporczywie prosto w moje oczy, trzymając ręce w kieszeni z nonszalancją. Sama jego postawa sposób mówienia i spojrzenie przyprawiało mnie o skoki ciśnienia, w końcu nie mogłam znieść jego wzroku i pękłam popchnęłam go z całej siły chcąc go przesunąć i iść jak najdalej od niego, ale zanim się obejrzałam leżałam na nim na podłodze. Sasuke poślizgnął się na posadzce pełnej wody ciągnąc mnie za sobą. – Co ty kurwa robisz? Naprawdę chcesz bym użył przeciw tobie siły? – Zapytał widocznie zirytowany piorunując mnie wzrokiem.
- Nie boje się ciebie idioto. – Prychnęłam rozsiadając się wygodnie na kruczowłosym zakładając ręce na piersi pewna swego. – Nic mi nie zrobisz.
- Dlaczego jesteś tego taka pewna? – Zapytał łapiąc moje nadgarstki w jedną dłoń, zaciskając ją mocniej włączył swoje kekkeigenkai. – Ja nie potrzebuje dwóch dłoni by zrobić ci krzywdę Mai.
Kategoria:
ShikaTema, Naruto OC, Przyszłość
Rozdział
XI
-
Wciąż się nie odzywasz?
Na moje słowa chłopak wstał i
wyszedł z kuchni, zabierając swój kubek herbaty. Świetnie!
Opadłam zmęczona na krzesło. Od tygodnia starałam się go
udobruchać. I wszystko to jak krew w piach. Gotuję najsmaczniej jak
umiem, nie prosząc go przy tym o pomoc, sprzątam, robię zakupy. A
chłopak i tak ma mnie w głębokim poważaniu. Nie odzywał się od
kiedy dowiedział się, że przeczytałam jego pamiętnik. Co prawda
wiem, że było to złe i nawet ustaliliśmy, że nie szperamy po
swoich pokojach, ale ja tylko... byłam ciekawa. I teraz za moją
ciekawość muszę płacić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz