Strony

22 sierpnia 2014

Nowe rozdziały



Nowe rozdziały od 15.08 do 21.08






Kategoria: KakaSaku, Naruto OC
37. Walka rozpoczęta.
Biegli, silny wiatr sprawiał, że oczy wszystkich łzawiły. Naruto i Sasuke prowadzili, Hatake z małą na plecach podążał w środku, a dziewczęta trzymały tyły.
- Wiesz.. – szepnęła Hinata rozglądając się po okolicy z pomocą Byakugana – Sądzę, że jej żal do Ciebie jest silniejszy niż do Kakashiego ze względu na to, że byłaś jej bliższa.
Brew uniosła się nad zielonym okiem, które wraz ze swoją parą skierowało się na fioletowowłosą.
- Zastąpiłaś jej matkę, imponujesz jej siłą, umiejętnościami… – Hyuga popatrzyła na przyjaciółkę – Jesteś przeciwieństwem jej biologicznej mamy, która jest zwykłą kobietą bez zadatków na kunoichi. Yumi zaś chce wyrosnąć na silną i Ciebie obrała sobie za autorytet…
- Przykro mi, że aż tak bardzo ją zawiodłam… – Sakura zamknęła powieki czując, jak ogarnia ją co raz większe przygnębienie.
Nie było to dobre, rozpraszała się. Nie potrafiła skupić swojej uwagi na misji bojąc się już nie o reakcję Raikage na skargę małej, czy samą wiadomość o tym, że tajemnica została rozwiązana. Bała się o to, że więź którą zbudowała z dzieckiem prysnęła jak bańka i już nikt nie będzie w stanie jej naprawić..



Kategoria: Zbiorowe, SasuSaku
Płoń
Jakieś dziecko krzyczało z oddali, błagało o litość. Jednak jedynym zbawieniem tutaj była śmierć. Zbierała ona dzisiaj swe żniwa, nie patrząc na stan majątku, wiek czy więzi. Łapała życie każdego w swoje nędzne, wychudzone szpony. ONA NIE ZNAŁA LITOŚCI.



Kategoria: Yaoi
One-shot Sasuke i Naruto ~ "Pechowa sobota" - część 3.
Blondyn wziął głęboki, uspokajający oddech, po czym pierwszy raz przerwał panującą między nami ciszę: 
- Sasuke? 
Zwróciłem głowę w jego stronę, dając mu znak, że uważnie go słucham. 
- Mógłbym cię o coś zapytać? 
- Oczywiście - odparłem, szeroko się przy tym uśmiechając. Widziałem, że chłopak jest zestresowany, więc chciałem dodać mu otuchy. - O co tylko zechcesz. Na wszystko odpowiem.
Obdarzył mnie czarującym spojrzeniem, jakby chciał podziękować za to, iż chcę go wysłuchać. Trochę się uspokoił, bo znów się do mnie przytulił i przestał wykonywać nerwowe ruchy. 
- Wiesz, ta sprawa intryguje mnie odkąd się poznaliśmy - wyjawił. Wbił wzrok w czubki butów, przygryzając wargę. - Dlaczego się mną zainteresowałeś? Musiałeś mieć jakiś powód. Jesteś atrakcyjnym mężczyzną z ciekawą osobowością. Pochodzisz z dobrze usytuowanej rodziny. Masz wysokie wykształcenie. Po ukończeniu studiów bez problemu znajdziesz pracę, zarobisz masę pieniędzy. Czeka cię... świetlana przyszłość. Dlaczego ktoś taki, jak ty zwrócił swoją uwagę na kogoś takiego, jak ja? Jestem tylko... ubogą sierotą. Nie mam krewnych, pieniędzy, a nawet szkoły, która zapewniłaby mi zawód i miejsce na rynku pracy. Sprzedaję rysunki, by mieć za co jeść. Żyję na granicy nędzy. Wiesz, że tak jest. - Z trudem powstrzymywał łzy. - Sasuke, nie mogę ci niczego dać. Niczego. Oprócz siebie.
- To mi wystarczy.



Kategoria: Akatsuki
20 - Przebudzenie
- To wszystko się skończy, zobaczysz – zapewniłam ją, desperacko chcąc uwierzyć we własne słowa. – Już za niedługo.
- Wiem – w głosie Konan zadźwięczała przerażająca pustka. – Czuję to. Starcie zbliża się wielkimi krokami.
Zaalarmowana jej dziwnym zachowaniem zamilkłam, powoli wycofując się w stronę otwartych drzwi. W progu napotkałam barierę splecioną z delikatnego głosu partnerki Lidera.
- Uważaj na siebie.
Posłałam kobiecie wymuszony uśmiech, obserwując rysujące się na jej policzkach cienie.
- Ty na siebie też.



Kategoria: Inne, Rzeczywistość, NaruSaku, Naruto OC
1. Witamy w Londynie.
- Tu generał Shimura. - przestraszona odsunęła od twarzy krótkowalówkę. Miała wrażenie, że ten sukinsyn momentami czytał jej w myślach. Westchnęła i wypuściła głośno powietrze, zamykając przy tym oczy. - Jak wygląda sytuacja?
- Dzień dobry generale... - bąknęła niechętnie z trudem wciskając guzik mikrofonu. - Jestem w poczekalni, obserwuję ludzi wysiadających z samolotu.
- Rozumiem majorze. - jego szorstki głos sprawił, że zazgrzytała zębami - Kiedy wrzucicie ich do pociągu?
- Do jutra powinniśmy przebadać wszystkich. - odparła wodząc wzrokiem za poprzednio spostrzeżoną dwójką - Generale, proponowałabym, aby wysyłać mieszkańców seriami tak jak ostatnio. Nie potrzebny im dodatkowy stres w ostatniej części drogi do nowego domu... Same badania są już wykańczające, niech sto dwadzieścia przybyłych nie gniecie się w pociągu przeznaczonym dla osiemdziesięciu osób... Czy wyraża generał zgodę?
- Dobrze Haruno. - przewróciła oczami. - Coś jeszcze?
- Nie.
- Przyjąłem. - teraz ugryzła się w język.
- Nikt mnie nie uprzedził, że będą dzieci! - podniosła głos. Nie otrzymała już żadnej odpowiedzi. Zaklęła pod nosem i spojrzała na niebo, po którym wspinało się słońce. Wiedziała, że czeka ją długa noc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz